PsychologBMW
2014.06.02 13:34
W psychoterapii/psychiatrii istnieje pojęcie "wtórne korzyści z choroby". Nawiązując do tytułu artykułu - istnieją sytuacje, gdy osoba zwłaszcza przy wieloletniej depresji zaczyna zauważać, że choroba daje jej coś, czego nie miała będąc zdrową. Wtedy często nie ma motywacji do leczenia, bo wiąże się ono z utratą czegoś dla niej ważnego. Barbara Michno-Wiecheć, psycholog psychoterapeuta
PsychologBMW
2014.06.02 13:34
W psychoterapii/psychiatrii istnieje pojęcie "wtórne korzyści z choroby". Nawiązując do tytułu artykułu - istnieją sytuacje, gdy osoba zwłaszcza przy wieloletniej depresji zaczyna zauważać, że choroba daje jej coś, czego nie miała będąc zdrową. Wtedy często nie ma motywacji do leczenia, bo wiąże się ono z utratą czegoś dla niej ważnego. Barbara Michno-Wiecheć, psycholog psychoterapeuta
dziecinka
2010.05.01 10:30
dziękuję Ci za odpowiedź
Ada
2010.04.30 23:46
Kto jeszcze tutaj na forum miał depresję?
asia1026
2010.04.30 22:40
nie chcę Cię w żaden sposób straszyć ale niestety są nadal narażone,to dużo zależy od tego jakie prowadzą życie .Mi zdażają się niestety chwila zwątpienia ,ale to jest już inny wymiar tego co miałam wcześniej no i nie muszę przyjmować obecnie leków bez których wcześniej nie mogłabym funkcjonować .
dziecinka
2010.04.30 09:25
Asiu,czy wolno mi zapytac: czy osoby, które przeżyły depresję, sa na nią bardziej narażone?
asia1026
2010.04.29 11:00
to prawda, ten kto mial depresję i ja osobiście przeżył a teraz wie, że udało mu się z tego wyjść nie chce wracać do tamtych okropnych dni.musimy również pamiętać że depresji nie da się uniknąć tak do końca i jej wyleczyć.Ja osobiście jestem szczęśliwa że mogę normalnie funkcjonować i nie obarczać swoją chorobą najbliższych jak to było jeszcze nie tak dawno, moją podporą w tamtym czasie była starsza córka wtedy 12 latka,to ona opiekowała się mną i swoją młodszą siostrą.Obecnie jesteśmy szczęśliwą rodziną i nie dopuszczam do siebie myśli że tamto mogło by powrócić.Cieszymy się każdym dniem tym dobrym i złym,ale wiem że nie jestem w tym sama.ŻYCIE jest PIĘKNE gdy mamy cel i świadomość że nie jesteśmy sami w ciężkich chwilach .
dziecinka
2010.04.29 10:18
aha, rozumiem teraz lepiej. masz rację,nie warto do tego wracać...
oliwka
2010.04.29 00:14
dziecinka napisał 2010-04-28 23:22:22oliwka napisał 2010-04-28 21:21:18dziecinka napisał 2010-04-28 20:57:25Grażynko, ja mam na mysli depresję jako chorobę.... rozumiem... Ja wcześniej leczyłam się 17 lat by jakoś funkcjonować i pracować... odsuwałam myśli od siebie, że co ja chora itp. przez prawi 30 lat pracy miałam około 20 dni zwolnienia lekarskiego w tym nie tylko na siebie ale i na 3 dzieci, nawet z gipsem na nodze chodziłam do pracy... ... a teraz niestety juz od 4 lat... renta.... czy mam rozumiec,ze praca była dla Ciebie az tak wazna,ze unikalas zwolnien?podziw i szacun!!!Niestety tak... za póżno to zrozumiałam... i widzisz jak to się skończyło... ech... dużo by mówić... ale to takie przykre, że nie chcę do tego wracać... Teraz mój świat to Oliwcia... i to się liczy ... moja wspaniała rodzinka....
dziecinka
2010.04.28 23:22
oliwka napisał 2010-04-28 21:21:18dziecinka napisał 2010-04-28 20:57:25Grażynko, ja mam na mysli depresję jako chorobę.... rozumiem... Ja wcześniej leczyłam się 17 lat by jakoś funkcjonować i pracować... odsuwałam myśli od siebie, że co ja chora itp. przez prawi 30 lat pracy miałam około 20 dni zwolnienia lekarskiego w tym nie tylko na siebie ale i na 3 dzieci, nawet z gipsem na nodze chodziłam do pracy... ... a teraz niestety juz od 4 lat... renta.... czy mam rozumiec,ze praca była dla Ciebie az tak wazna,ze unikalas zwolnien?podziw i szacun!!!
oliwka
2010.04.28 21:21
dziecinka napisał 2010-04-28 20:57:25Grażynko, ja mam na mysli depresję jako chorobę.... rozumiem... Ja wcześniej leczyłam się 17 lat by jakoś funkcjonować i pracować... odsuwałam myśli od siebie, że co ja chora itp. przez prawi 30 lat pracy miałam około 20 dni zwolnienia lekarskiego w tym nie tylko na siebie ale i na 3 dzieci, nawet z gipsem na nodze chodziłam do pracy... ... a teraz niestety juz od 4 lat... renta....
dziecinka
2010.04.28 20:57
Grażynko, ja mam na mysli depresję jako chorobę.
oliwka
2010.04.28 20:53
oliwka napisał 2010-04-28 20:51:53dziecinka napisał 2010-04-28 20:38:36Babcia Ali napisał 2010-04-28 16:59:08Też przechodziłam depresję i leczyłam ją. Byłam na zwolnieniu a potem renta. W ani ja ani lekarze nie uważali, że z depresji mam jekieś korzyści. Przecież to absurd. W takim razie po co ją leczyć? Lepiej ją pogłębiać.ciekawi mnie, czy z powodu depresji mozna dostac rente, bo tak zrozumialam Twoją wypowiedź.Odp. jest dla mnie ważna.Dziecinko depresja... a... depresja... to wielka przepaść... u jednego kilka godzin stresu może być depresją, u drugiego taki stan rzeczy może trawać latami.....wow... uciekło mi ... i przerodzić się w poważna jednostkę chorobową....
oliwka
2010.04.28 20:51
dziecinka napisał 2010-04-28 20:38:36Babcia Ali napisał 2010-04-28 16:59:08Też przechodziłam depresję i leczyłam ją. Byłam na zwolnieniu a potem renta. W ani ja ani lekarze nie uważali, że z depresji mam jekieś korzyści. Przecież to absurd. W takim razie po co ją leczyć? Lepiej ją pogłębiać.ciekawi mnie, czy z powodu depresji mozna dostac rente, bo tak zrozumialam Twoją wypowiedź.Odp. jest dla mnie ważna.Dziecinko depresja... a... depresja... to wielka przepaść... u jednego kilka godzin stresu może być depresją, u drugiego taki stan rzeczy może trawać latami.....
dziecinka
2010.04.28 20:38
Babcia Ali napisał 2010-04-28 16:59:08Też przechodziłam depresję i leczyłam ją. Byłam na zwolnieniu a potem renta. W ani ja ani lekarze nie uważali, że z depresji mam jekieś korzyści. Przecież to absurd. W takim razie po co ją leczyć? Lepiej ją pogłębiać.ciekawi mnie, czy z powodu depresji mozna dostac rente, bo tak zrozumialam Twoją wypowiedź.Odp. jest dla mnie ważna.
dziecinka
2010.04.28 20:37
no cóż, te badania! zastanawia mnie kilka rzeczy, ktore tu nie są opisane: jak dobrano grupę do badan, czy jedzenie czekolady było przyczyna depresyjnych stanów czy tez stany depresyjne powodowały jedzenie czekolad, no i również: czy w przpadku jedzenia czekolady mozna mowic o uzaleznieniu od kakaowca...
oliwka
2010.04.28 17:29
No nie... co ci naukowcy znowu wymyślili... Depresja a czekoladaPAP / 2010-04-28Naukowcy twierdzą, że osoby regularnie spożywające gorzką czekoladę, są bardziej skłonne do depresji Osoby, które regularnie zjadają tygodniowo chociażby tabliczkę czarnej (gorzkiej) czekolady, są bardziej skłonne do depresji, niż te, które spożywają ten przysmak od przypadku do przypadku. Opinię taką przedstawili naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego - informuje najnowszy numer ukazującego się w Londynie pisma "Archiwa Medyczne". Z badania, w którym wziął udział tysiąc dorosłych osób, wynika, że im więcej konsumowali oni czekolady tym gorszy stawał się ich nastrój. Badacze przyznają jednak, że nie w stanie wyjaśnić tegoo zjawiska. Wcześniej uważano, że czekolada przyczynia się do poprawy nastroju. Jednakże, jak powiedziała szefowa grupy badaczy Nathalie Rose,jedno nie przeczy drugiemu. W krótkim okresie czasu smakołyk może poprawiać nastrój, a w dłuższym - powodować depresję, tak jak to bywa przy konsumpcji alkoholu. onet.pl
oliwka
2010.04.28 17:04
Kto pisał te słowa: (...) Ataki melancholii nie przeszkadzały Darwinowi w pracy, a być może nawet przyczyniły się do wzrostu jego wydajności. W chwilach słabości potrafił on odpowiednio się wycofać i w pełni skoncentrować na pracy. "Wszelkie cierpienia depresji, gdyt trwają wystarczająco długo pozwalają łatwiej reagować na nagłe i wielkie zło" W ten sposób Darwin wyjaśniał drogę od smutku i ciemności do źródła światła. (...) to chyba nie wie co pisze...
Babcia Ali
2010.04.28 16:59
Też przechodziłam depresję i leczyłam ją. Byłam na zwolnieniu a potem renta. W ani ja ani lekarze nie uważali, że z depresji mam jekieś korzyści. Przecież to absurd. W takim razie po co ją leczyć? Lepiej ją pogłębiać.Co nas nie zniszczy , to nas wzmocni.
Ulinka
2010.04.28 14:26
Autor tego tekstu na pewno nie doznał nigdy depresji. Nie widzę żadnych korzyści, które miałyby z niej wynikać. Wręcz odwrotnie.
dziecinka
2010.04.28 13:14
otóz to, do tego zmierzałam!!! Macie rację , dziewczyny!
oliwka
2010.04.28 13:10
dziecinka napisał 2010-04-28 12:51:42oliwka napisał 2010-04-28 12:32:31dziecinka napisał 2010-04-28 12:19:29zaskakująca jest treść tego artykułu. Nie spodziewałam się,ze naukowcy mogli coś takiego wymyśleć.Dziecinko... to nie wymysł to... samo życie... wiem coś o temmm... niestety....ale że to ma pomagać w pracy? ja myślaam,ze przeszkadza...o to mi m.in.chodziło...Czy pomaga... trzmałam się tego prawie 17 lat i teraz mam za swoje... hehehe... Jak napisała powyżej Asia... tego nie da się opisać ot tak.... Ja również jak to się mówi dostałam "nowe" życie dzięki mojej najukochańszej wnusi i dla niej chce się żyć... a to najważniejsze...
asia1026
2010.04.28 13:04
ja niestety swojego czasu przechodziłam depresję i dzięki moim dzieciom z poprzedniego związku i obecnemu partnerowi -teraz tatusiowi naszej rocznej córci Oleńki udało mi się z tego wyjść.Nie uważam że z depresji można coś dobrego osiągnąć,kto tego nie przeszedł to i nie będzie wiedział na czym ta choroba dokładnie polega.Jestem teraz szczęśliwszą mamą swoich dzieci i partnerką dla swojego SKARBA .dużo by o tym pisać ale teraz dla nas to już czas pszeszły.
dziecinka
2010.04.28 12:51
oliwka napisał 2010-04-28 12:32:31dziecinka napisał 2010-04-28 12:19:29zaskakująca jest treść tego artykułu. Nie spodziewałam się,ze naukowcy mogli coś takiego wymyśleć.Dziecinko... to nie wymysł to... samo życie... wiem coś o temmm... niestety....ale że to ma pomagać w pracy? ja myślaam,ze przeszkadza...o to mi m.in.chodziło...
oliwka
2010.04.28 12:32
dziecinka napisał 2010-04-28 12:19:29zaskakująca jest treść tego artykułu. Nie spodziewałam się,ze naukowcy mogli coś takiego wymyśleć.Dziecinko... to nie wymysł to... samo życie... wiem coś o temmm... niestety....
dziecinka
2010.04.28 12:19
zaskakująca jest treść tego artykułu. Nie spodziewałam się,ze naukowcy mogli coś takiego wymyśleć.