Mama Julki
2010.08.18 12:49
Ulinka napisał 2010-08-18 12:43:29No to się bój...No, no, to ja myślę, ze będzie ciekawie, oj, ciekawie! Doczekać sie nie mogę , Ulinko, Towjej kontunuacji!
Ulinka
2010.08.18 12:43
No to się bój...
Bartt
2010.08.18 12:39
A co tu wyjaśniać? :-) Czekam na to, co będzie dalej - wszak artykuł porusza zaledwie początek przygody z seksualnością - a ja czekam na to, gdy jego kontynuacja będzie poruszała kolejne kwestie. Ot i tyle. Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
Ulinka
2010.08.18 12:25
Myślisz, że uda Ci się mnie zbyć, Bartt? O niedoczekanie Twoje! Wyjaśnij mi swój "logiczny sposób rozumowania" dotyczący tego "Tylko "boję się" co będzie dalej, jeśli artykuł będzie miał swoją kontynuację,.."
Bartt
2010.08.18 12:22
Ten, który ma normalne? :-) Uważam, że autentyczny zachwyt nad lesbijskim seksem tylko dlatego, że odbywał się w lateksowych rękawiczkach jest delikatnie mówiąc... chory. Zachwyt nad technikami masturbacji, lansowanie dni cipki, itd... Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
pinquin
2010.08.18 12:19
Bartt - jaki seksuolog wg ciebie nie ma chorych poglądów?http://drozdaimmagine.blogspot.com/
Bartt
2010.08.18 12:09
Więc czekam Ulinko... ;) Ale zaznaczyć bym chciał, że personalnie do osoby pani doktor nic nie mam - jak zwykle odzielam osobę od poglądów i krytykuję jej poglądy i akcję. Bo są chore.Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
Ulinka
2010.08.18 12:04
Bartt napisał 2010-08-17 20:38:20Napisałem, nawet drukowanymi literami, że nie krytykuję napisanego przez Ulinkę artykułu. Tylko "boję się" co będzie dalej, jeśli artykuł będzie miał swoją kontynuację, bo znam poglądy pani doktor na seksualność (moja obawa nie jest podyktowana nazwiskiem, ale własnie poglądami). Logiczny sposób rozumowania. To ja Bartt, nie nadążam za Twoja logiką. W dalszym ciągu nie rozumiem. Nie krytykujesz artykułu o seksualności napisanego na podstawie dr Długołęckiej, krytykujesz dr Długołęcką za jej poglądy na seksualność? O jakiej kontynuacji wywołującej Twój strach myślisz? Co będzie jeśli artykuł będzie miał swoją kontynuację? A może mieć, napiszę teraz o tym co starsze dziecko powinno wiedzieć o swojej seksualności, i też oprę się na dr Długołęckiej.
Bartt
2010.08.17 20:38
Napisałem, nawet drukowanymi literami, że nie krytykuję napisanego przez Ulinkę artykułu. Tylko "boję się" co będzie dalej, jeśli artykuł będzie miał swoją kontynuację, bo znam poglądy pani doktor na seksualność (moja obawa nie jest podyktowana nazwiskiem, ale własnie poglądami). Logiczny sposób rozumowania. Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
Joll
2010.08.17 18:47
Bartt napisał 2010-08-16 21:38:21Bo nie patrzę na artykuł wyrwany z kontekstu? Tylko skoro pod tymi tezami podpisuje się pani doktor - traktuję je jako część jej poglądu na seksualność. Oczywiście, jest możliwość, że ja się mylę i pani Długołęcka diametralnie zmieniła swoje poglądy. Dziwny sposób rozumowania. Dopatruję się w tym uprzedzenia. Jak widzę, nie ważna dla Ciebie jest treść, a nazwisko. Gdybyś wskazał treści, z którymi się nie zgadzasz, można by wtedy podyskutować merytorycznie.
Mama Julki
2010.08.17 10:36
ducinaltum napisał 2010-08-16 19:54:45Uważam, że celne uwagi. Przeczytałam artykuł i ...nie znalazłam niczego niestosownego, przeciwnie. Sfera seksualna jest chyba sferą, gdzie najłatwiej o zranienia. I gdzie jest najwięcej zranień - mających swoje źródło właśnie w domu. A to rodzice są pierwszym lustrem, w którym odbija się osobowość dziecka, na podstawie ich zachowania, słów - budują własną tożsamość, a więc także seksualność (dlatego tak ważne jest, by rodzice byli parą heteroseksualną, by były dwa wzorce). To od nich uczą się, jaka jest ich seksualność, jak ją przeżywać. To przez rodziców ich seksualność może być przyjęta bądź odrzucona. A dziecko odzwierciedla to, co widzi, słyszy. Rola rodziców w wychowaniu seksualnym jest niezastąpiona, a właśnie ona jest najczęściej zaniedbana. Niestety ja jestem tym pokoleniem, gdzie to jeszcze był temat tabu. Zgadzam sie z ducinaltum. Ja na szczęście nie pochodze z domu, gdzie seksualność byla tematem tabu i takie samo podejście do tych spraw mam ja. Na pewno będę rozmawiac z córką na temat seksualnosci.
Bartt
2010.08.16 21:38
Bo nie patrzę na artykuł wyrwany z kontekstu? Tylko skoro pod tymi tezami podpisuje się pani doktor - traktuję je jako część jej poglądu na seksualność. Oczywiście, jest możliwość, że ja się mylę i pani Długołęcka diametralnie zmieniła swoje poglądy. :-) Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
Ulinka
2010.08.16 21:26
Nie odpowiedziałes na pytanie zadane przez Joll, Bartt. Mówiąc kolokwialnie; co ma piernik do wiatraka? Czego się obawiasz, wszak nikt nie zauważył niczego niestosownego w artykule napisanym na podstawie doktor Długołęckiej?
Bartt
2010.08.16 21:14
Joll napisał 2010-08-16 14:26:25A co konkretnie masz na mysli? Nie zauważyłam w tym tekście niczego niestosownego.Na myśli mam konkretnie to, co napisałem - że obawiam się o to, co będzie dalej. A czytając artykuły pani doktor, wywiady z nią i o akcjach, w które się angażowała (choćby warsztaty waginalne, dni cipki, wielka księga cipek, wielka księga siusiaków) sądzę, że jest to uzasadnione. Nie skrytykowałem przecież napisanego przez Ulinkę artykułu. Ulinka napisał 2010-08-16 21:04:07Nigdy nie podważałam roli rodziców w wychowaniu seksualnym dzieci, podkreślałam jednak, że nie wszyscy rodzice wywiązują się z tego zadania. I dlatego Państwo powinno ich wyręczać, czy tego chcą czy nie? :-) Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
Ulinka
2010.08.16 21:04
Dzięki ducinaltum, że zechciałaś przeczytać artykuł zanim się odniosłaś do treści. ducinaltum napisał 2010-08-16 19:54:45Uważam, że celne uwagi. Przeczytałam artykuł i ...nie znalazłam niczego niestosownego, przeciwnie. Rola rodziców w wychowaniu seksualnym jest niezastąpiona, a właśnie ona jest najczęściej zaniedbana. Niestety ja jestem tym pokoleniem, gdzie to jeszcze był temat tabu. Nigdy nie podważałam roli rodziców w wychowaniu seksualnym dzieci, podkreślałam jednak, że nie wszyscy rodzice wywiązują się z tego zadania. Mam nadzieję, że w przypadku większości współczesnych młodych rodziców nie jest to juz temat tabu.
ducinaltum
2010.08.16 19:54
Uważam, że celne uwagi. Przeczytałam artykuł i ...nie znalazłam niczego niestosownego, przeciwnie. Sfera seksualna jest chyba sferą, gdzie najłatwiej o zranienia. I gdzie jest najwięcej zranień - mających swoje źródło właśnie w domu. A to rodzice są pierwszym lustrem, w którym odbija się osobowość dziecka, na podstawie ich zachowania, słów - budują własną tożsamość, a więc także seksualność (dlatego tak ważne jest, by rodzice byli parą heteroseksualną, by były dwa wzorce). To od nich uczą się, jaka jest ich seksualność, jak ją przeżywać. To przez rodziców ich seksualność może być przyjęta bądź odrzucona. A dziecko odzwierciedla to, co widzi, słyszy. Rola rodziców w wychowaniu seksualnym jest niezastąpiona, a właśnie ona jest najczęściej zaniedbana. Niestety ja jestem tym pokoleniem, gdzie to jeszcze był temat tabu.
Ulinka
2010.08.16 15:44
Bartt niemusi czytać, on już wie.
Janka
2010.08.16 14:37
Bartt napisał 2010-08-16 14:23:50Aż się boję pomyśleć, co będzie dalej, skoro jest to napisane na podstawie doktor Długołęckiej. :/ chyba nie przeczytałeś artykułu do końca i trochę rozpędziłeś się w swoim osądzieja nie znalazłam w nim niczego niestosownego
Mama Julki
2010.08.16 14:32
Zgadzam się, ze rodzice odgrywaja kluczową rolę w edukacji seksualnej dziecka... To z domu wynosimy większość zachowań, poglądów, przyzwyczajeń... Warto zadbać o to, by dziecku wszystkich najistotniejszych kwestii dowiedzialo sie od nas, rodziców, a nie z gazet czy internetu, gdzie fakty często są wypaczane albo przedstawiane w sposób wulgarny.
Joll
2010.08.16 14:26
A co konkretnie masz na mysli? Nie zauważyłam w tym tekście niczego niestosownego.
Bartt
2010.08.16 14:23
Aż się boję pomyśleć, co będzie dalej, skoro jest to napisane na podstawie doktor Długołęckiej. :/Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
Joll
2010.08.16 14:13
To prawda, że roli rodziców w edukacji seksualnej dziecka nie sposób nie docenić. Nie wszyscy jednak rodzice zdają sobie z tego sprawę. Nie powinniśmy unikać rozmowy z dzieckiem, nawet wtedy gdy zaskoczy nas pytaniem i zbywać lub odsyłać do drugiego rodzica. Jeśli tego nie zrozumiemy, dziecko będzie czuło się zlekceważone i będzie szukało odpowiedzi na nurtujące pytania gdzie indziej.