Mój mały wielki światKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 30, liczba wizyt: 78068 |
Nadesłane przez: ptaszek1984 dnia 25-04-2013 20:05
Czytałam dziś artykuł o emigracji. I zdałam sobie sprawę, jak bardzo świat może zmienić się przez te 20-30 lat. Tutaj link do artykułułu: http://facet.onet.pl/emigracyjna-pulapka/794l9
czy to świat, Polska czy my się zmieniamy? po przeczytaniui tego artykułu jedyne co mi przychodzi do głowy to, że mój kraj, moja ojczyzna to taka matka, która wydała na świat, żywiła, od któej się tylko oczekuje, nic nie dająć w zamian.i ucieka się. ucieka się do dobrego. jak to w artykule jest napisane 'do dobrego sybko się prywyczaja". kiedyś tak nie było. mam co prawda tylko 29 lat, ale pamiętam doskonale, że kiedyś ludzie wyjeżdżali za granicę, ale tam zostawali. emigracja głównie była 'za chlebem' i tam sie osiedlali i teraz przyjeżdżają na wakacje itp. drudzy wyjeżdżali na tzw prace sezonowe. ta praca pozostała do dziś.
no i wraca się z emigracji i jest wielkie zaskoczenie. przecież to nie ta sama Polska, nie tacy sami my. zderzenie z rzeczywistością bywa brutalne. czy współczesny Polak nie potrafi cierpliwie, powoli dojść do wszystkiego, tylko chciałby mieć wszystko na teraz, zaraz. bo to chyba główna przyczyna emigracji. chcemy mieć lepszy samochód, telewizor najlepszej generacji, tablety, laptropy, smartfony, bo już o remoncie, zakupie mieszkania na wspomnę. Każdy teraz chce być szybko niezależny, samodzielny, taki egocentryczny. nie liczy się wspólnota, solidarność, uczciwość, liczą się tylko pieniądze
współczesny świat jest inny....
Nadesłane przez: ptaszek1984 dnia 17-04-2013 21:00
Cudownie zaczął się ten dzień! Dostałam zawiadomienie z sądu, że mam sprawę zamiany grzywny na karę zastępczego pozbawienia wolności. Komornik nie może ze mnie ściągnąć, bo mam kasę z GOPS-u tylko i według prawa mogę wykonać prace społeczne, a jak nie to obrączki na rączki.
Nie mogę uwierzyć w to co się dzieje. Cała ta sytuacka doprowadza mnie do płaczu. Po co ja się uczyłam, po co studiowałam, dlaczego tak jak 1/3 Polaków nie osiedliłam się w UK.
Wyboraźcie sobie: Ekonomistka z powołania, osoba kreatywna, pomysłowa, ambitna, o nieposzlakowanej opinii, niekarana ma iść za kratki za prześtępstwo podatkowe. W wyniku kontroli ze stycznia 2012 stwierdzono, że nierzetelnie prowadziłam księgi podatkowe. Uwierzycie? Ja, po ekonomii, po studiach wyższych, miałam źle prowadzić księgi podatkowe!!!!!!!!!!!!!!! chyba zaraz naprawdę się rozryczę. Czemu ja tych kontrolerów nie pogoniłam w styczniu. chyba tylko dlatego, że chciałam miec to z głowy, bo w 7 m-cu ciąży to raczej bardziej myśli się o tym, żeby dziecko się urodziło zdrowe niżś o jakiejs kontroli! Ja to miałam rozum, być na zwolnieniu lekarskim i dac się jeszcze kontrolowac? co ta ciąża robi....
I teraz powstaje najlepsze pytanie: jak mogę pójść do więzienia, skoro opiekuję się moim dzieckime, któe ma ustalone orzeczenie o niepełnosprawności, któe ma być operowane (nadmienie jedynie, że prace społęczne odpadają poniewaz mam przeciwskazania do prac fizycznych)
Czy może mi ktoś pomóc? czy może mi ktoś podpowiedzić co ja mam mówić w sądzie? Dlaczego to mnie spotyka?
Nadesłane przez: ptaszek1984 dnia 09-04-2013 21:49
Jakie ja dziś miałam przeboje z wyjechaniem z podwórka. Rano ok. W nocy był lekki mrozik i spoko się wyjechało.Wracajać zakopałam się w błocie. Mój mężuś musiał pomóc mi wyjechać. Na nieszczęście musiałam za chwilę jechać na pocztę (która okazała się zamknięta) i z wielkim trudem wyjechałam, choć już myślałam, że ugrzeznę na dobre. A wracajać z po raz kolejny stwierdziłam, że trochę dam na lewo, bo tam bardziej twardo jest. Na lewo oczywiście śnieg jeszcze zalegał. No i wjechałam w zaspę..... I znowu mój mężuś musiał pomóc mi wyjechać. A podobno trzeba było wycofać tylko. No cóż, nawet najlepszym kierowcom czasami samochody odmawiają posłuszeństwa ;p