Moje dziecko ma 2 lata. Jego dieta pomimo moich usilnych starań jest ciagle taka sama. Nie bardzo lubi nowe smaki. martwi mnie to. Staram sie przemycać w pokarmach jak najwiecej róznosci. Słyszałam tez opinię, ze dzieci często jadają długo jedno to samo.
Mój syn na śniadania jada tylko parówki lub jajecznice ze szczypiorkiem i szynką lub kanapke z nutellą lub serkiem twarogowym ze szczypiorkiem. Nic innego nie tknie. Czasami budyń ale tylko czekoladowy. Na obiad uwielbia brokuły, drób, ziemiaki z koperkiem, ryby, pulpety, gołabki. Z owoców jada tylko winogorna, jabłka i banany.
jak teraz to czytam wydaje mi sie, ze jada sporo ale jednak sie martwię. Dodam jeszcze, ze pije sok malinowy z dodatkiem lipy, melisy lub cytryny. Dodatkowo nie dosatej witamin, nie choruje (katar 2 razy do roku), wazy 13,5kg.
Od roku nie pije wogóle mleka, nie lubi jogurtów, kakaa, serków homo.
Czy jego dieta jest odpowiednia? Czy ma dostarczone wszystko co powinien?

, je serki homo waniliowe i jogurt czasem. Banana zje, tarkowane jabłko, rozgniecione kiwi. Pije dużo, głównie wody i soków. Przy zupie jakiejkolwiek jest afera, ale czasem zje, ostatnio żurek. Lubi kanapki i tosty z dżemem, pasztetem, szynką. Też się martwię, bo tysiąca rzeczy nie je i już. Żadna siła jej nie przekona. Ale daję jej witaminy i tran. Tak się pocieszam, że z wiekiem jej sie zmieni.
