Witam, mam pytanie odnośnie mojej córki która po zjedzeniu kwaśnych rzeczy typu jabłko, cytrusy i kwaśniejsze zupy dostaje odparzeń, takich czerwonych jak ogień. Staram się nie dawać jej tych produktów ale nawet w sokach wyczuwa jabłko i po kilku godzinach pojawia sie odparzenie.Mam maści robione które pomagają, jeśli już jest bardzo mocno zaczerwienione wraz z ranami to smaruję pimafucortem,albo tormentiolem. W zależności jak wygląda sytuacja. Pampersów nie zmieniam, w tym sensie że od poczatku stosujemy tę samą markę. Zastanawia mnie to, bo malutka dodatkowo cały czas robi zieloną kupkę. Pani pediatra którą informowałam o tym wszystkim stwierdziła że nie ma takiej choroby po której jak się dziecku coś da do zjedzenia to ma odparzenie i ze mam dawać jej wszystko. Ale ja nie mogę, bo dziecko ma aż rany i cierpi. Co to może być?