Witam,
Od dłuższego czasu występuje u mnie problem z erekcją. Pierwszy raz brak erekcji, albo raczej bardzo słaba erekcja wystąpiła u mnie pod koniec Grudnia 2014. Doszło wtedy do mojego pierwszego w życiu stosunku z moją dziewczyną (dla niej to także był pierwszy raz). Po prostu, gdy przyszło co do czego, mój penis nie mógł osiągnąć pełnej erekcji, chwilami była ona nawet bardzo słaba.
Od tamtego czasu mam bardzo słabą erekcję, zarówno w kontaktach z partnerką jak i podczas masturbacji, a osiągnięcie pełnego wzwodu stało się prawie niemożliwe (od tamtego dnia zdarzyło się tak najwyżej kilka razy, w czasie masturbacji). W Listopadzie, albo nawet na początku Grudnia nie miałem jeszcze z tym problemu.
Oczywiście rozmawiałem (i nadal co jakiś czas rozmawiam) o tym problemie także z moją dziewczyną, próbując dojść do tego co może być powodem.
Na początku w internecie wyczytałem wiele o problemach psychologicznych, które mogą to powodować (np chęć zadowolenia partnerki i odczuwanie w związku z tym niepewności), lecz szybko je odrzuciłem, kierując się tym, że jestem całkowicie otwarty i szczery z moją partnerką. Co prawda chcę ją zadowolić, ale wydaje mi się, że nie jest tak, że mogłoby to w jakiś sposób "blokować" mnie, a raczej mojego penisa. Poza tym, tak jak pisałem wcześniej, problem ten występuje nie tylko w kontaktach z partnerką, ale także w czasie masturbacji.
Oboje stwierdziliśmy, że może to być przez zmianę diety. Otóż jakiś czas wcześniej (ok 3 miesięcy) przestałem jeść mięso, przeszedłem na wegetarianizm i przez jakiś czas także jadłem troche mniej niż zwykle. W związku z tym zacząłem jeść trochę więcej i podjadałem "na siłę", regularnie mięso mając nadzieję, że brak niektórych składników odżywczych może być tego przyczyną (oczywiście jem też przynajmniej 3 razy w tygodniu np kotlety sojowe). Niestety nie dało to żadnych efektów.
Następnie czytałem o tym, że mogę mieć zbyt niski poziom testosteronu, wywołany np zbyt niską aktywnością fizyczną (jestem studentem, od kilku lat także nie uprawiam żadnych sportów, chociaż czasem zdarza mi się pograć ze znajomymi w koszykówkę, ale to nie jest nic regularnego, ani często występującego). Dlatego też zacząłem wykonywać różne ćwiczenia w domu (przysiady, pompki, brzuszki). Robiłem to przez kilka tygodni co 1-2 dni. To także nie przyniosło efektów.
Dodam jeszcze, że mam problem w postaci zaczerwienienia na czubku penisa, zaraz przy cewce (badania wykazały, że nie są to ani bakterie, ani grzyby), z którym byłem u dermatologa, następnie u urologa, który nie dość, że kompletnie zlekceważył moje problemy z erekcją, to na dodatek powiedział jakiś głupi żart i nie pytając o nic powiedział mi, żeby się udać do seksuologa mówiąc, że to na pewno nie problem z moim organizmem. Po tej sytuacji stwierdziłem, że kończę z leczeniem u tego lekarza i planuję się udać do innego specjalisty, prywatnie, ale to już trochę poza tematem mojego posta.
Kończąc moją wypowiedź, powiem jeszcze że między mną, a moją partnerką dochodzi do stosunków oralnych, z których ona jest raczej bardzo zadowolona, a ja ze względu na mój problem nie odczuwam przyjemności w tak dużym stopniu jak powinienem. Co prawda dochodzi do ejakulacji, ale mój penis nie jest tak twardy jak być powinien, i przez większość stosunku moja erekcja jest dość słaba.
Oczywiście moja dziewczyna bardzo mi się podoba, i odczuwam do niej silny pociąg seksualny i podniecenie w różnego rodzaju zbliżeniach, lecz mój penis "odmawia posłuszeństwa". Niesty ona uważa, że ten problem może występować przez nią, że mi się nie podoba, co mnie smuci, ponieważ oczywiście tak nie jest!
Z góry dziękuję za odpowiedź i liczę na jakąkolwiek pomoc z moim problemem,
McConnell