Zapraszam przyszłe mamy z terminem na czerwiec 2013
Razem raźniej. Poznaj mamy , które urodzą dziecko w tym samym miesiącu co Ty, a nawet, które mają ten sam termin porodu!
27 maja 2013 13:53 | ID: 966401
Ja mam wrażenie, że mój jest coraz mniejszy może to dlatego, że jest już dość nisko... ja chyba mam te skurcze przepowiadające, bo mi się tam napina wszystko na kilka sekund. Mały też się trochę wierci, ale już rzedziej, za to tyłek, tudzież nóżki w żebrach - nic przyjemnego
Ja dziś miałam badania, jutro rano wyniki i na g. 10 na KTG, a potem jeszcze wizyta u lekarza. Ciekawa jestem, co tam ciekawego mi powiedzą
oo, meegi - no to super, my wóżek już mamy i czekam na Niunia i ładną pogodę, żeby wybrać się na spacerek - dumni rodzice z Synusiem
27 maja 2013 15:59 | ID: 966459
mi brzuch zjechał niżej mąż się śmiał ze mnie dziś bo jak siadam to w rozkroku, myślę, że sporo mi tego cielska zostanie dlatego pytałam o ten krem, może też już zaczne stosować, albo wóz albo przewóz, Fasolka pisała coś o kremie z rossmana może jutro wjadę zobaczyć co tam mają, troche poczytam rozejrze się, bo będzie ciężko, a musze sie jakoś ogarnąć na chrzciny i w sierpniu idziemy na wesele więc wypadało by jakoś wrócić do formy... dobrze że mam rowerek treningowy, chyba sie przyda jak nigdy...
Mi tez się właśnie napina, ale mam wrażenie ze to Mały tak szaleje bo ma mało miejsca albo nie wiem nam sie cos wydaje pierwsza ciąża to więcej się trzeba domyślać niż przeżwać... ja sobie właśnie pobrałam aplikacje na telefon mobilne famili.pl więc jak mnie scholują do szpitala to napewno się odezwe, nawet jak będe mieć "ręce pełne miłości" wiadomo o co chodzi, a jak się bede nudzic to tym bardziej napisze i poczytam co u was. No wlasnie ciekawe która pierwsza, tez bylo troche tych dziewczyn tutaj i w zasadzie są osoby które rzadko sie oddzywaja ale to robia ale w sumie co my cztery dotrwalysmy? ... moze ich to tak nie bawiło jak nas tez tak moze byc..
27 maja 2013 16:04 | ID: 966462
Witam Was
Tak czytam Wasze wpisy i widzę, że nie jestem sama. Ból w krzyżu to jest masakra, a najgorsze jest to żeby znaleść sobie miejsce do spania. Wczoraj całe łóżko w zdłóż i w szerz przekopałam żeby jakoś zasnąć
Dzisiaj byłam zmuszona iść do dentysty i dostałam antybiotyk niestety
Mogłabym spać całymi dniami... Mój maluszek jest mega pobudzony i się rusza na potęgę. Wczoraj tylko udało mi się ocenić, że leżał poprzecznie, a dzisiaj chyba już jakby głową na dole bo z zegarkiem w ręku co godzinę witam WC... A pod brzuch mogła bym mieć jakiś pas bo ciągnie w dół... Na dodatek zgaga jak cholera
Nie mam już pomysłu co robić z plecami jak mnie tak mega bolą... Wszystko idzie mi tak jakby od kości ogonowej... Nawet jak chodzę to boli... A za tydzień do lekarza idę dopiero...
Dobrze mówią niektóre kobiety, że końcówka jest najgorsza...
Musiałam się Wam troszeczkę wyżalić...
Miłego dnia Wam życzę
29 maja 2013 15:22 | ID: 967340
29 maja 2013 15:47 | ID: 967348
No to ciasteczko trzymaj się :-)
powodzenia bedzie dobrze :-)
29 maja 2013 15:52 | ID: 967356
No to zaczeło się dziewczyny powoli zaczną sie sypać :-) ja mam termin na 5 06 na wywoływanie przez ta cukrzyce ale może też bedzie szybciej bo już brzucho nisko i odszedł mi czop kilka dni temu
także dziewczyny już niedługo bedziecie tzymać swoje pociechy i wszystkie dolegliwości znikną :-) już nie długo tyle wytrzymałyyscie że te ostatnie tygodnie szybko miną
takze torby w gotowości mamuśki i bez psikusów najlepiej wytrzymajcie do terminów :-) widać ,że ciasteczko sie pospieszyło oby dzidzia jeszcze chciała poczekac ale najważniejsze zeby szybko urodzic i potem dojsc do siebie
pozdrawiam mamuski
no i ciasteczko trzymaj sie tam :-)
29 maja 2013 15:56 | ID: 967360
No to trzymamy kciuki za ciasteczko oo i roza za Ciebie też, skoro znasz termin wywoływania ja myślę, że jeszcze pocżłapię i troche i dotrwam do terminu. Dzis nawet byłam na uczelni, ale powiem Wam - ciężko, ciężko....
29 maja 2013 20:42 | ID: 967448
Ciasteczko powodzenia:)))ale jaja to prawda My kiedys bedziemy rodzić!!
Wszystko bedzie dobrze:))))jakos do mnie to nie dotarło ze ty juz........
Rozza Tobie tez powodzenia zyczę trzymaj sie i do zgadania na forum :))jak bedzie czas na to ..........
a kiedy ja??!!!
29 maja 2013 21:42 | ID: 967482
meegi - jak Maleństwo zechce jedne rodzą, inne czekają, ale juź niedługo będziemy tulić swoje pociechy
31 maja 2013 16:36 | ID: 967994
31 maja 2013 17:27 | ID: 968027
Oj ciasteczko oo, a juz myslałam, że chciałaś nam się pochwalić, że urodziłaś to nie zazdroszczę wegetacji - wolę normalnie, spokojnie czekać na "akcję porodowa", pełną parą... Ja akurat czuję się dobrze generalnie, ale mogłabym spać, spać, spać, aż nie mogę sobie poradzić i po prostu zasypiam, nawet nie wiem kiedy, za to w nocy - masakra, biodra bolą jak nie wiem co.
Trzymaj się ciasteczko dzielnie, trzymamy dalej kciuki za Ciebie, żeby jak najszybciej akcja postapiła i skończyły się Twe męczarnie!!!
31 maja 2013 18:23 | ID: 968048
Bidulko to nie mogą Cię czymś popędzić???oksytocyna itp???czemu tak się czeka? myślałam że jak się akcja zaczyna to oni za wszelką cenę doprowadzają ją do końca??!!!
Cóż nie zostaje nic innego jak myśleć o Tobie i myślami wywoływać poród:))Mam nadzieje że to już Twój koniec juz najpóźniej jutro, w końcu dzień dziecka będzie i synek mógłby się pojawić
A tak serio to wspólczuję leżenia tam...........mnie dzisiaj położna na ktg nastarszyła że jak nie zrobię czegoś z Maluszkiem (żeby się ruszył , bo skubaniutki nie chciał) to zostawią mnie w szpitalu-ciśnienie mi wzrosło chyba na 220!!! ale oczywiście jestem w domku cała i zdrowa!!uffffffffff
ogólnie ok
Trzymaj się Ciasteczko , musz dać radę:)
buziaki
31 maja 2013 22:34 | ID: 968182
1 czerwca 2013 10:49 | ID: 968247
Oj, pomarzyć sobie to można... ale wiadomo, że tego jak będzie to nie przewidzimy - nie powiedziane, ze nie będę leżeć i czekać aż coś zacznie się dziać... Wszystko się może zdarzyć... Życzę Ci ciasteczko,żeby wszystko było w porządku z Tobą i dzieckiem! Trzymajcie się dzielnie
2 czerwca 2013 10:19 | ID: 968502
Ciasteczko tak jak piszesz warto poczekac..........nawet w szpitalu:)niech sie toba dobrze opiekuja.A jak tam dzisiaj?wszystko ok?
Ja tez coraz bardziej spiaca sie robie, mogła bym lezec cały dzien.jeszcze ta pogoda deszczowa!
Takze trzymam kciuki zeby wszystko było dobrze u Nas wszystkich
2 czerwca 2013 10:22 | ID: 968504
A ja choć w ciąży nie jestem, to zaglądam na ten wateczek, bo trzymam za Was kciuki i z serducha Wam kibicuję:)))
3 czerwca 2013 10:18 | ID: 968751
hej, wypisali mnie do domu wczoraj i mam czekac az sie cos zacznie zmienilam lekarza bo nie bede juz dojezdzac do tej swojej taki kawał drogi i ta pani pracuje w szpitalu w którym będe rodzić, byłam jużu niej na prenatalnych mysle ze jest dobra i ze ma dobre opinie tutaj w okolicy... Calą sobote przeplakalam bo mialam juz wychodzic okazało się że badanie Doppler nie wyszło najlepiej i z dzieckiem jest cos nie tak nikt nawet nie potrafil mi wytłumaczyc co jest nie tak dokladnie uwierzcie mi ze siedzielismy razem z mężem obok siebie na tym nie wygodnym łóżku i plakalismy jak dzieci... wczoraj wlasnie ta Pani wytłumaczyła mi ze pomaga na to lezenie głownie na bokach jest lepszy przeplyw przez dziecko ale z tego co powtorzyla badania to nie widzi zeby byly jakies wieksze przeciwwskazania, docenilam juz w domu łazienke i wlasnie łóżko, troche wczoraj mialam doła że nie urodzilam że musze tam wrocic ze te badania teraz nie wiem czy faktycznie dobre czy nie, najbardziej bolał widok jak tam co chwile zasiadal dumny tatus bo dziecko mu sie urodzilo a ja chodzilam jak nawiedzona lezałam i czekałam nie wiem na co, laski wchodzily rejestracja szły urodziły po 3 godzinach i spoko. Ale teraz wszystko sobie poukładalam wiem ze lepiej zebym teraz przechodzila te dwa tygodnie dłuzej niz urodzila i lezala z małym bo będzie cos nie tak a wiadomo że to bedzie bardziej denerwowac... No i najgorsze rozwarcie mam za sobą najbardziej bolesne, głowa jest tak nisko że opiera mi sie na kości tuż nad macicą no więc cóż trzeba czekac albo skurcze albo wody odejdą.
Naprawde bądzcie czuje uważajcie na wszystko dosłownie wszytsko żebyscie nie musiały przechodzić takiego horroru jak ja...
3 czerwca 2013 10:27 | ID: 968753
Ojej ciasteczko, bidactwo nasze:( naprawdę współczuję tego, co przeżyłaś... najgorsza chyba własnie jest niewiedza - coś nie tak, ale co??? i nikt nic konkretnego nie wie, nie mówi... Trzymam za Ciebie kciuki, żeby było wszystko w porządku z Tobą i Maleństwem, już niedługo będziemy tuliły nasze skarby!
3 czerwca 2013 10:40 | ID: 968760
nie wiem chodziło o jakies ciśnienie powinno dać jedną sume ale nie moze sie dzielic w mózgu i głównej żyle po równo tylko w móżgu chyba musi byc większa i ja już miałam swoje wizje no bo kto by ich nie miał... lekarka mi tylko wczoraj powiedziala ze do konca mi tego nie wytłumaczy bo to wiadomo pojęcia medyczne itp ale ze wszystko ok ze mam sie nie przejmowac no komus musze zaufac... wszystko w rękach Boga...
3 czerwca 2013 11:47 | ID: 968792
Witam Wa dziewczyny
Ciasteczkooo ważne, że jesteś w domu i nie musisz patrzeć na szpital... Wiadomo, że już się nastawiłaś, że wyjdziecie razem ze szpitala z maluszkiem... Ale lepiej żebo on jeszcze troszeczke poczekał
Ta pogoda wykańcza mnie już... I dzięki niej leże w łóżku przeziębiona... Jednym słowem czuję się do ...
Trzymajcie się.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.