Jak odzwyczaić dziecko od pieluchy?
Jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie?
Jak długo Wasz malec nosił pieluche i jakie problemy napotkałyście?
13 marca 2014 09:47 | ID: 1092691
U nas poszło dość szybko. Patryk miał jakieś półtora roczku, było lato, biegał w samych majteczkach... Raz pokazałam Mu co i jak, potem drugi i załapał. Tak Mu sie podobało, ze potem duzo pił, aby móc samodzielnie zrobic siku:)))
13 marca 2014 09:57 | ID: 1092719
Zasada jest prosta. Żegnasz się z pieluchą i to raz na zawsze,żeby dziecku nie mieszać w głowie. U nas poszlo sprawnie,choć mieszkanie mielismy całe zasikane :) Postawiliśmy nocnik w widocznym miejscu i powiedzieliśmy,że TU-SIUSIU. Za każdym razem,kiedy się zesikała -powtarzaliśmy komunikat i sadzaliśmy na nocnik. Ale najskuteczniejsze było to,kiedy mała zesikała się i poślizgnęła się na tym. Wytsraszyła się,poplakała ,ale zapamiętała,że siusianie na podłogę bywa też niebezpieczne:)
Dużo cierpliwości i konsekwencji - przyjdzie taki czas kiedy załapie. Tylko nie wolno się poddawać
13 marca 2014 10:01 | ID: 1092722
U nas cieżko, ciężko... Próbowałam młodego zachęcać, uczył się z tatusiem, bawili się w toalecie w sikanie do celu kupowaliśmy razem nocniki i nakładki (mam tego całe mnóstwo w domu) i nic a nic nie pomagało. Jakieś dwa tyg temu młody zawałał, że chce siku - sam, bez przypominania. I od tamtej pory pożegnaliśmy pampersy w dzień, w nocy zapobiegawczo jeszcze zakładam ale liczę, że ten dzień nastąpi szybko. Nie mam złotego środka na pozbycie się pampersów, Filip sam do tego"dorósł" mając prawie 2,5 roku. Czasami zdarzą się wpadki ale jestem zadowolona, że synek komunikuje swoje potrzeby i wie gdzie może się tych "potrzeb" pozbyć
13 marca 2014 10:12 | ID: 1092741
U nas cieżko, ciężko... Próbowałam młodego zachęcać, uczył się z tatusiem, bawili się w toalecie w sikanie do celu kupowaliśmy razem nocniki i nakładki (mam tego całe mnóstwo w domu) i nic a nic nie pomagało. Jakieś dwa tyg temu młody zawałał, że chce siku - sam, bez przypominania. I od tamtej pory pożegnaliśmy pampersy w dzień, w nocy zapobiegawczo jeszcze zakładam ale liczę, że ten dzień nastąpi szybko. Nie mam złotego środka na pozbycie się pampersów, Filip sam do tego"dorósł" mając prawie 2,5 roku. Czasami zdarzą się wpadki ale jestem zadowolona, że synek komunikuje swoje potrzeby i wie gdzie może się tych "potrzeb" pozbyć
Wpadki i nam się zdarzają do dziś. Bo przecież jest tyle ważniejszych spraw niż siusianie :))) Choć wpadki są raczej w postaci plamki a pózniej jest -o! o!
13 marca 2014 10:15 | ID: 1092747
najlepszy czas to lato zeby dziecko moglo latac bez pieluchy i co chwile go zaprowadzac na nocniczek
13 marca 2014 10:21 | ID: 1092756
Eh masakra, u nas dopiero zaczynają się jakiekolwiek sukcesy, dopiero zaczynają się też komunikaty, że chce siku, a łapałam się naprawdę wszytskiego.
Najlepsze jest sikanie na zawołanie,kiedy tylko M wspomni, że idzie siku, toleci i Kuba,co śmieszniejsze, robi wtedy siku,chociaż 2 minutywcześniej twierdził,że nie chce.
13 marca 2014 10:25 | ID: 1092761
U nas odpieluchowanie załapała Natalka szybko, wtyedy kiedy zaczęła pokazywać, że pielucha pełna. Ten moment był najlepszy, do tego mokrą pieluchę sama ściągała. Córka miała równo 2 lata.
W lipcu kończy 3 lata i zastanawiam się, jak pożegnać pieluchę na noc.
13 marca 2014 15:16 | ID: 1092938
ja swojego szkraba nasadzam na nocniczek codziennie, ale to tylko nasadzanie, kilka razy udało mu sie zrobić siku ale jakoś nie był zbyt zainteresowany tym że nocniczek mu zagrał a mama szalała z radości :D wierzę że jak zrobi się już na tyle ciepło że będzie mógł biegać w samych majteczkach to "załapie" że nocniczek jest po to żeby po nóżkach nie leciało :)
13 marca 2014 15:32 | ID: 1092950
Z Patrycją poszło sprawnie. Sama chciala tak jak mama na sedes robić siku (nocnika nie akceptowała) . Kupiliśmy majteczki, nakładkę sama sobie wybrała. Miała wtedy rok i 4 miesiące. Jak zauważyła że w majteczkach lepiej niż w pieluszce to wieczorem po kąpieli było "darcie" i ściąganie pampersa. I zrezygnowaliśmy z pompersa w nocy jak mała miała nie całe półtora roku. Wpadki się zdarzały na początku raz w tygodniu ale z czasem były co raz rzadsze. W dzień tak samo wpadki się zdarzały ale było ich też co raz mniej (i soradyczne wpadki raz w miesiącu zdarzały się do ukończenia 2 lat później już nie) Ciekawa jestem jak pójdzie mi z Olą. Mam nadzieję że też tak dobrze.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.