Bobaski majowo - czerwcowe 2011:)!
- Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
- Posty: 3358
Witajcie!
Jestem świeżo "upieczoną" mamusią małego, rozkosznego Adasia. Mam nadzieję, że w tym wątku razem z innymi mamusiami majowo - czerwcowymi będziemy rozmawiać o naszych dzidziusiach. Zapraszam serdecznie i z niecierpliwością oczekuję na mamusie za naszego wątku mamuś majowo - czerwcowych 2011 oraz wszystkie inne mamusie chętne do rozmowy z nami.
- Zarejestrowany: 06.01.2011, 19:24
- Posty: 3878
Witajcie:)
Jak tam u was nie odzywacie sie:)
U nas ostatnio ciezko z zebami Alanka za duzo na raz idzie już ma 7 a 8 w drodze;/ jestem już wyczerpana;/
Nie spi po nocach zbyt dobrze a ja razem z nim
wczoraj mielismy rocznice slubu! 6 matko kiedy to mineło nie wiem:)
- Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
- Posty: 3358
No zniknęły gdzieś nam dziewczyny:(.
A szkoda, bo fajnie było wiedzieć co u nich i maluszków. Jak się rozwijają, w końcu wszyscy prawie są rówieśnikami prawie co do miesiąca!:)
Moje dzieci sa chore:( jakis wirus u nas panuje i dzieci goraczkuja (nic poza tym).
- Zarejestrowany: 06.01.2011, 19:24
- Posty: 3878
Moje dzieci sa chore:( jakis wirus u nas panuje i dzieci goraczkuja (nic poza tym).
uuu niech szybko zdrowieja:)
U nas ospa panuje choć dobrze ze starszy ma ferie to nie przyniesie ze szkoly nic:)
I wlasnie pojechał do cioci na ferie 12 km od domu:P
- Zarejestrowany: 14.01.2011, 10:32
- Posty: 2868
Cześć dziewczyny,
ja walczyłam z katarem u dziewczyn i katar prawie pokonany :) kupiłam nose frida i fajnie wciąga gluty ;) oprócz tego maśc majerankowa, pulmex na klatę i disne mar do noska :)
ost miałam mały zabieg w prawą rękę i dwa dni wszystko lewą robiłam, masakra, szczególnie zajmowanie się dzieckiem ;((
- Zarejestrowany: 14.01.2011, 10:32
- Posty: 2868
ja ze stałego jedzenia jescze nic Lence nie dawałam prócz chrupek, które nie bardzo jej podchodzą ;/
już jej dałam za to zupę grubiej zmieloną i je chętnie, nie pluje i nie krztusi sie, dałam risotto z brokułami i królikiem Hippa
pchacz mamy drewniany, dam link jak go znajdę, fajny, wydaje sie być bardzo stabilny i reguluje sie obroty kółek, żeby nie odjechał dziecku,:) nie miałam ochoty na te z panelem muzycznym, bo panel mamy od stolika, a one wszystkie bardzo podobne są,
zęby już 4 są!!!!
też raczkowanie jeszcze w tyle, nawet nie próbuje, może nie będzie jak jej siostra :), siedzi pewnie, ale sama nie siada jeszcze, lubi stać i sprężynować, ostatnio zaczęła sie przytulać, tak fajnie mnie obejmuje za szyję i próbuje dawać całusa jak ja jej dam, tylko robi to otwartą buzią i ślini mnie okropnie :))))), no papa robi, kosikosi i pokazuje jak kurka dziubie
bawić sama lubi sie, ale często musze jej zmieniac to, czym sie bawi lub sadzać w innym miejscu, a to w krzesełku z kierownicą sobie kieruje, na kocu z zabawkami i ostatnio ulubionymi klockami z materiału, w lóżeczku z zabawkami, na macie leży na brzuchu i się przegląda w lusterku i go maltretuje, zgina, aha jeszcze uwielbia książeczki - i interaktywna i kapielowe też, ale najbardziej lubi z siostrą się bawić :))
turlać i pełzać też lubi, szczególnie jak ma kota na celowniku, kombinuje, żeby się zbliżyć do niego, a kot daje nogę jak widzi że Lenka niedaleko, hihi
- Zarejestrowany: 14.01.2011, 10:32
- Posty: 2868
no i mam problem z karmieniem, butelki za nic nie chce, odpycha mi rękę, przecież piła do 6 miesiąca raz dziennie, ale chyba zapomniała, więc daje jej mleko łyżeczką, troszkę kleiku dodaję, ale schodzi to długo :/
rano daję kaszkę, później zupkę, deserek, i jakoś dajemy radę.. próbuję jej dawać tą butelkę, ale nie wiem co z tego wyjdzie
- Zarejestrowany: 14.01.2011, 10:32
- Posty: 2868
a co to, mam pisać sama ze sobą HAALLLOOO
- Zarejestrowany: 14.01.2011, 10:32
- Posty: 2868
moja Lenula ma dziś 8 miesięczne urodzinki
hejka kochane :)
ja mam istny sajgon w domu heh nie wysypiam sie wcale praktycznie ;/
mala ma straszne przeziebienia i do tego obydwie gorne jedynki wychodza... marudna ile wlezie placzliwa i wogole heh ale dajemy rade jako tako ;)
mala juz raczkuje jak pedziwiatr wszedzie wchodzi hehwszytsko co nisko pochowane szafki na gumkach bo cieawska wszytsko chce wiedziec :P
sama siada przez co musialam lozeczko oposcic nizej bo wczoraj w nocy sie obudzila usiadla i patrzyla na podloge ... a ze sie wychyla lepiej bylo obnizyc co by nie wypadla mi czasem heh
a co do przeziebienia to lekarz nie dal jej nic bo powiedzial ze malej organizm musi walczyc sam z choroba zeby potem nie byla aly czas chora i da cos jesli sie pogorszy a jesli nie bedzie gorzej to nie ma sie co martwic...
mala juz lezec nie chce wogole albo raczkowac albo na nogi i probowac chodzic heh tak smiesznie przebiera nozkami heh
a jak zobaczy mojej mamy kota to zasowa jak maly motorek hehe biedny ten kot heh ja pokazuje zrob kosi kosi a ona tak robi kosi kosi ze kot za nie dlugo lysy bedzie hehe jak tylko ja widzi to ucieka tak sie jej boi ehhe
- Zarejestrowany: 06.01.2011, 19:24
- Posty: 3878
a co to, mam pisać sama ze sobą HAALLLOOO
AJ nie pisze jak zadna nie pisze:P bo sama tez nie bede pisala ze soba:P he he
Alankowi przebiły sie ząbki 6 czyli razem już mamy 8:)
Starszy chory jakiś wirus chyba bo wymiotuje;/
- Zarejestrowany: 06.01.2011, 19:24
- Posty: 3878
hejka kochane :)
ja mam istny sajgon w domu heh nie wysypiam sie wcale praktycznie ;/
mala ma straszne przeziebienia i do tego obydwie gorne jedynki wychodza... marudna ile wlezie placzliwa i wogole heh ale dajemy rade jako tako ;)
mala juz raczkuje jak pedziwiatr wszedzie wchodzi hehwszytsko co nisko pochowane szafki na gumkach bo cieawska wszytsko chce wiedziec :P
sama siada przez co musialam lozeczko oposcic nizej bo wczoraj w nocy sie obudzila usiadla i patrzyla na podloge ... a ze sie wychyla lepiej bylo obnizyc co by nie wypadla mi czasem heh
a co do przeziebienia to lekarz nie dal jej nic bo powiedzial ze malej organizm musi walczyc sam z choroba zeby potem nie byla aly czas chora i da cos jesli sie pogorszy a jesli nie bedzie gorzej to nie ma sie co martwic...
wow szybko moj ma zaciezki tyłek chyba:P
- Zarejestrowany: 06.01.2011, 19:24
- Posty: 3878
dodalam 2 zdjecia mojej malej :)
nie ma zdjeć;/
- Zarejestrowany: 12.01.2011, 18:17
- Posty: 2317
Moja Nadia też raczkować nie chce, klusunia kochana, ale to też przez osłabione napięcie, ale da rade :) turlać sie nie umiała też bardzo długoooo aż nagle zaczęła . Może i z raczkowaniem tak będzie zobaczy. Zębów tez jeszcze nie ma, czekam moze się jakieś wyklują wreszcie.
Dziś była u mnie koleżanka z prawie rocznym synkiem, kurcze jak on zaiwania na czworaka i chodzi troszkę hehe super :))
Ale wszystko zabierał Nadii, butelką nawet raz od niego dostała. A ona chciała go przytulać.
- Zarejestrowany: 12.01.2011, 18:17
- Posty: 2317
Słonko troche święci ostatnio u Nas, ale mają przyjśc wielei mrozy więc muszę z Nią trochę na spacerki pochodzić.
dodalam 2 zdjecia mojej malej :)
nie ma zdjeć;/
a teraz??
https://www.familie.pl/gallery/bubu-hih,imagecomments-20896.html
- Zarejestrowany: 27.12.2010, 14:16
- Posty: 549
Moja trochę raczkuje, szczególnie jak kota zobaczy to zasuwa. Obiadki je ładnie tylko potem twarde kupy wali i musiałam iść z nia do lekarza i dał jej syropki, więc sie kurujemy. Wstaje w łóżeczku i nawet przejdzie kawałek wzdłóż. Papa jeszcze nie robi ale jak jej robię "ojoj: to śmieje sie w głos i macha mi ręką-chyba też "ojoj". Mówi "mamama", "tat", "baba" i "idź"
-to ostatnie na okrągło. No i mamy cztery zęby, tzn. dwa sa w trakcie wychodzenia. Uwielbia skakać i sie wygłupiać i buja sie jak słyszy muzykę-mamuni córunia:)
hejka kochane :)
ja mam istny sajgon w domu heh nie wysypiam sie wcale praktycznie ;/
mala ma straszne przeziebienia i do tego obydwie gorne jedynki wychodza... marudna ile wlezie placzliwa i wogole heh ale dajemy rade jako tako ;)
mala juz raczkuje jak pedziwiatr wszedzie wchodzi hehwszytsko co nisko pochowane szafki na gumkach bo cieawska wszytsko chce wiedziec :P
sama siada przez co musialam lozeczko oposcic nizej bo wczoraj w nocy sie obudzila usiadla i patrzyla na podloge ... a ze sie wychyla lepiej bylo obnizyc co by nie wypadla mi czasem heh
a co do przeziebienia to lekarz nie dal jej nic bo powiedzial ze malej organizm musi walczyc sam z choroba zeby potem nie byla aly czas chora i da cos jesli sie pogorszy a jesli nie bedzie gorzej to nie ma sie co martwic...
wow szybko moj ma zaciezki tyłek chyba:P
Moja tak samo kluska nie chce w ogóle na brzuszku leżeć:-P a raczkować to już w ogóle:)
Śmiejemy się że ona to taka jest jak synek Willmy z flinstonów- ciągle macha rączką i bije- się smiejemy, że jak mały Bam Bam jest:-DD
A my zaczęlismy bawic się w "A ku ku"- Natala ma taką radoche jak raz mama lub tata znika i zaraz się pojawia:)) Umie też podać rączkę na przywitanie:)) Próbuje przez płacz powiedzieć Maaa-- ale druga końcówka nie idzie- no cóż poczekamy:)) Mąż się śmieje, że niech dokończy Taaa i bedzie porówno jak Mama i Tata- to po prostu będzie Ma-Ta:-)hihi