Pamiętam że starsza córka mając 5 lat umiała troche czytać. Kupowałam jej takie książeczki w których były obrazki i podpisy do nich i umiała je przeczytac. Pisałam jej też proste słowa na kartce które rozumiała i sama umiała przepisać. Natomiast młodszy syn skończył 5 lat w styczniu i zupełnie nic… Próbuje go czegoś nauczyć żeby umiał przynajmniej troche zanim pójdzie we wrześniu do przedszkola ale zupełnie go to nie interesuje. Czy to kwestia płci że dziewczynki rozwijają sie szybciej a chłopcy gorzej uczą? Macie jakiś sposób jak nauczyć dziecko czytać? To niby moje drugie ale pierwsze właściwie nauczyło sie samo ;)