Do tej pory tylko przeglądałam forum, nie rejestrując się, ale czytając Pań wypowiedzi...
Szanowne Panie, bardzo duża wina w takich sytuacjach leży po stronie rodziców (nie mówię, że wszystkich). Rodzic, poszukując przedszkola dla swojej pociechy i np. dzwoniąc pyta tylko i wyłącznie o cenę. Nie jest istotne, jakiego rodzaju jest to placówka, co zawiera program, jacy nauczyciele są zatrudnieni. Rozumiem, że kwestie finansowe są istotne, ale nie powinny być dominujące.
Kolejna kwestia: jeśli cena jest dla Rodzica do przyjęcia, to rodzic tym bardziej już nie wnika w to, jakiego rodzaju jest to placówka (brak rozróżnienia pomiędzy przedszkolami i punktami przedszkolnymi, które podlegają Sanepidowi, Kuratorium, muszą mieć odpowiednie zabezpieczenia ppoż, realizują program, a np. klubami malucha, które prowadzone są jako zwykła działalność gospodarcza), jaki program realizuje, jacy nauczyciele są zatrudnieni (np. wychowawczynie z co najmniej kilkuletnim stażem, a nie dziewczęta tuż po studiach, albo jeszcze w trakcie), czy np. jest monitoring on-line, żeby w dowolnym momencie można było podejrzeć, co się dzieje z Dzieckiem, itp., itd.
Więc bulwersujemy się kolejnymi przypadkami w pseudożłobkach i "normalnych" placówkach i pewnie bulwersować się nadal będziemy, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał na tym tylko zarobić i zawsze będą osoby, dla których ważna będzie tylko i wyłącznie cena. Popyt czyni podaż.
Pani Artiko, ustawa określa jednoznacznie, jakie wykształcenie jest wymagane, aby podjąć pracę na stanowisku wychowacy przedszkolnego. Być może w Pani przypadku była to dodatkowa wymówka, aby Pani nie zatrudnić przez wzgląd na Pani pomysłowość.
Zdaję sobie sprawę, że w wielu placówkach (tutaj też po 1sze Pani generalizuje pisząc "wszystkie", a po 2gie nie stosuje rozróżnienia pisząc "przedszkola") faktycznie zatrudnia się osoby bez jakiegokolwiek doświadczenia, ale nie wszędzie się tak dzieje. I tu rodzic, poszukujący placówki dla Dziecka, powinien to sprawdzić. Jeżeli dyrektor placówki nie będzie miał nic do ukrycia - odpowie wprost.
Więc co powinniśmy zrobić? Po 1sze zwracać uwagę na rodzaj placówki i czy podlega ona nadzorowi. Jeżeli nie będzie się zapisywało dzieci do miejsc takiego nadzoru nieposiadających - znikną. Kolejna sprawa: rozmawiajmy z wychowawcami dzieci - szybko okaże się, czy taka osoba ma powołanie do takiej pracy, czy też nie. :)