Dziwny tytuł ale patrząc na moją Julke tak ze 6 miesięcy wstecz to było takie dzieciatko, teraz przez wakacje dziewucha zmieniła sie strasznie. Jest taka inna, jakby dojrzalsza. jeszcze niedawno mówilam że dobrze że nie idzie do szkoły teraz bo sobie nie poradzi a teraz wiem że jak skończy starszaki to będzie gotowa.
Czy to prawda bo spotkałam się z taką opinią że dziecko jako starszak jest całkiem inne niż młodsze dzieci. Może to zaleta tego że jest z poczatku roku?