Lekcje o homoseksualizmie w podstawówkach!? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Lekcje o homoseksualizmie w podstawówkach!?

58odp.
Strona 2 z 3
Odsłon wątku: 7314
Avatar użytkownika ULA
ULAPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
  • Posty: 6183
  • Zgłoś naruszenie zasad
9 sierpnia 2010, 07:24 | ID: 268015
Jak donosi fronda.pl, Mer Amsterdamu chce wprowadzenia już w szkołach podstawowych lekcji uświadamiających dzieci o homoseksualizmie... Według niego to idealny wiek do wpajania dzieciom odpowiednich standardów i wartości - np. tego, że dwóch mężczyzn idących ulicą za rękę to norma. 
I co Wy na to? 
Avatar użytkownika sysia12
sysia12Poziom:
  • Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
  • Posty: 4439
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
9 sierpnia 2010, 12:26 | ID: 268268
Mama Tymka napisał 2010-08-09 11:32:13
Na naukę tolerancji nigdy nie jest ani za wcześnie ani za późno. Choć oczywiście dzieci powinny to wynieść z domu a nie ze szkoły.
zgadzam się z Kasią
Użytkownik usunięty
    22
    • Zgłoś naruszenie zasad
    9 sierpnia 2010, 13:02 | ID: 268284
    Ja jednak obstaję przy swoim - dziecko powinno dowiedzieć się ode mnie, czym jest homoseksualizm. Ja nie mam nic przecwiko osobom innej orientacji. Znam kilku gejów i są fantastycznymi ludźmi! Na pewno wpoję mojej córce tolerancję! Ale nie mamy gwarancji, czego w takim wypadku uczyłaby na ten temat szkoła...
    Użytkownik usunięty
      23
      • Zgłoś naruszenie zasad
      9 sierpnia 2010, 14:56 | ID: 268329
      I o pedofilii też nauczajmy- nie wiadomo, czy ośmioletnie dziecko nie napotka, wracając ze szkoły, jakiegoś fajnego wujka. Bedzie przynajmniej uświadomione. A przecież to Holandia - to tam działa partia pedofili, domagająca sie obniżenia do 12 lat wieku inicjacji seksualnej. I mająca cały czas ten sam argument - daliście prawa jednym, dajcie i nam. A swoja drogą - norma jest jedna. Nie ma "mniejszej normy", "lepszej normy", "innej normy", "jeszcze jednej normy", "tak, normy, ale...". Nie ma! Cokolwiek obrońcy dewiacji wymyślą.
      Krytyk i eunuch z jednej są parafii - obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi!
      Użytkownik usunięty
        24
        • Zgłoś naruszenie zasad
        9 sierpnia 2010, 14:56 | ID: 268331
        PS. - Dewiacja w znaczniu technicznym (odchylenie od normy), nie negatywnym.
        Krytyk i eunuch z jednej są parafii - obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi!
        Avatar użytkownika Ulinka
        UlinkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
        • Posty: 6675
        25
        • Zgłoś naruszenie zasad
        9 sierpnia 2010, 17:37 | ID: 268409
        Mama Julki napisał 2010-08-09 15:02:17
        Ja jednak obstaję przy swoim - dziecko powinno dowiedzieć się ode mnie, czym jest homoseksualizm. Ja nie mam nic przecwiko osobom innej orientacji. Znam kilku gejów i są fantastycznymi ludźmi! Na pewno wpoję mojej córce tolerancję! Ale nie mamy gwarancji, czego w takim wypadku uczyłaby na ten temat szkoła...
        A jak sądzisz, czego by uczyła polska szkoła? Czego się obawiasz Mamo Julki? Bardzo jestem ciekawa.
        Avatar użytkownika Isabelle
        IsabellePoziom:
        • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
        • Posty: 21159
        26
        • Zgłoś naruszenie zasad
        9 sierpnia 2010, 17:44 | ID: 268418
        Chcialabym dziecku sama to wytlumaczyć - tak jak ja to widzę. I nie widzę potrzeby by uczono o tym juz w szkołach podstawowych.
        Słońce wstało zwariowało...
        Użytkownik usunięty
          27
          • Zgłoś naruszenie zasad
          9 sierpnia 2010, 19:23 | ID: 268496
          Ulinka napisał 2010-08-09 19:37:48
          Mama Julki napisał 2010-08-09 15:02:17
          Ja jednak obstaję przy swoim - dziecko powinno dowiedzieć się ode mnie, czym jest homoseksualizm. Ja nie mam nic przecwiko osobom innej orientacji. Znam kilku gejów i są fantastycznymi ludźmi! Na pewno wpoję mojej córce tolerancję! Ale nie mamy gwarancji, czego w takim wypadku uczyłaby na ten temat szkoła...
          A jak sądzisz, czego by uczyła polska szkoła? Czego się obawiasz Mamo Julki? Bardzo jestem ciekawa.
          Wystarczy popatrzeć, czego teraz uczy... Juz samo nastawienie nauczyciela do tej kwestii stanowiłoby o sposobie uswiadamiania dzieci - i nauczyciel moze być homofobem... A nie chcę żeby nauczyła się np. nietolerancji wobec innosci. Ja na pewno przekażę mojej córce wiedzę o homoseksualizmie tak, aby wiedziała, że trzeba byc tolerancyjnym, lecz z drugiej strony orientacja homo nie jest normą w naszym społeczeństwie... Nie chcę, żeby to robili obcy ludzie. To zbyt delikatna kwestia. Trzeba wiedzieć, jak rozmawiać o tym z dzieckiem, trzeba dziecko znać...
          Avatar użytkownika Ulinka
          UlinkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
          • Posty: 6675
          28
          • Zgłoś naruszenie zasad
          9 sierpnia 2010, 21:17 | ID: 268573
          Mama Julki napisał 2010-08-09 21:23:13
          Ulinka napisał 2010-08-09 19:37:48
          Mama Julki napisał 2010-08-09 15:02:17
          Ja jednak obstaję przy swoim - dziecko powinno dowiedzieć się ode mnie, czym jest homoseksualizm. Ja nie mam nic przecwiko osobom innej orientacji. Znam kilku gejów i są fantastycznymi ludźmi! Na pewno wpoję mojej córce tolerancję! Ale nie mamy gwarancji, czego w takim wypadku uczyłaby na ten temat szkoła...
          A jak sądzisz, czego by uczyła polska szkoła? Czego się obawiasz Mamo Julki? Bardzo jestem ciekawa.
          Wystarczy popatrzeć, czego teraz uczy... Juz samo nastawienie nauczyciela do tej kwestii stanowiłoby o sposobie uswiadamiania dzieci - i nauczyciel moze być homofobem... A nie chcę żeby nauczyła się np. nietolerancji wobec innosci. Ja na pewno przekażę mojej córce wiedzę o homoseksualizmie tak, aby wiedziała, że trzeba byc tolerancyjnym, lecz z drugiej strony orientacja homo nie jest normą w naszym społeczeństwie... Nie chcę, żeby to robili obcy ludzie. To zbyt delikatna kwestia. Trzeba wiedzieć, jak rozmawiać o tym z dzieckiem, trzeba dziecko znać...
          Mamo Julki, Idąc tym tokiem rozumowania, można powiedzieć, że sami będziemy uczyć własne dzieci np. historii, bo nauczyciel może interpretować ją po swojemu, nie tak jak byśmy chcieli.  Jestem pewna, że Ty jako rodzic najlepiej przekażesz swojemu dziecku tę wiedzę, ale ilu rodziców to zrobi? Jeśli nie oni, to kto? A czego teraz uczy polska szkoła? Piszesz, że wystarczy popatrzeć.
          Użytkownik usunięty
            29
            • Zgłoś naruszenie zasad
            11 sierpnia 2010, 17:55 | ID: 269921
            Ulinka napisał 2010-08-09 23:17:11
            Mama Julki napisał 2010-08-09 21:23:13
            Ulinka napisał 2010-08-09 19:37:48
            Mama Julki napisał 2010-08-09 15:02:17
            Ja jednak obstaję przy swoim - dziecko powinno dowiedzieć się ode mnie, czym jest homoseksualizm. Ja nie mam nic przecwiko osobom innej orientacji. Znam kilku gejów i są fantastycznymi ludźmi! Na pewno wpoję mojej córce tolerancję! Ale nie mamy gwarancji, czego w takim wypadku uczyłaby na ten temat szkoła...
            A jak sądzisz, czego by uczyła polska szkoła? Czego się obawiasz Mamo Julki? Bardzo jestem ciekawa.
            Wystarczy popatrzeć, czego teraz uczy... Juz samo nastawienie nauczyciela do tej kwestii stanowiłoby o sposobie uswiadamiania dzieci - i nauczyciel moze być homofobem... A nie chcę żeby nauczyła się np. nietolerancji wobec innosci. Ja na pewno przekażę mojej córce wiedzę o homoseksualizmie tak, aby wiedziała, że trzeba byc tolerancyjnym, lecz z drugiej strony orientacja homo nie jest normą w naszym społeczeństwie... Nie chcę, żeby to robili obcy ludzie. To zbyt delikatna kwestia. Trzeba wiedzieć, jak rozmawiać o tym z dzieckiem, trzeba dziecko znać...
            Mamo Julki, Idąc tym tokiem rozumowania, można powiedzieć, że sami będziemy uczyć własne dzieci np. historii, bo nauczyciel może interpretować ją po swojemu, nie tak jak byśmy chcieli.  Jestem pewna, że Ty jako rodzic najlepiej przekażesz swojemu dziecku tę wiedzę, ale ilu rodziców to zrobi? Jeśli nie oni, to kto? A czego teraz uczy polska szkoła? Piszesz, że wystarczy popatrzeć.
            Mialam na mysli to, ze coraz trudniej jest w szkolach dzieci wychowywać - bo jak wiaddomo szkola pelni tez taką funkcję. Jakos trudno mi sobie wyobrazić gromadkę gimnazjalistów na lekcji o homoseksualizmie... Szczególnie chlopcy chetnie przyjmuja stereotyp, że gej to ciota (przepraszam), ktos gorszy, z kogo nalezy się wyśmiewać... Trzeba by bylo naprawdę doskonalego pedagoga, aby tę wiedzę faktycznie rzetelnie dzieciakom przekazal...
            Avatar użytkownika Ulinka
            UlinkaPoziom:
            • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
            • Posty: 6675
            30
            • Zgłoś naruszenie zasad
            11 sierpnia 2010, 20:23 | ID: 269998
            Mamo Julki, jeśli z młodzieżą nie rozmawia się o takich zjawiskach jak np. homoseksualizm, to trudno się dziwić, że dla niektórych gej to "ciota". Zaręczam Ci, że z gimnazjalistami można merytorycznie porozmawiać.
            Użytkownik usunięty
              31
              • Zgłoś naruszenie zasad
              12 sierpnia 2010, 06:13 | ID: 270144
              Ulinka napisał 2010-08-11 22:23:18
              Mamo Julki, jeśli z młodzieżą nie rozmawia się o takich zjawiskach jak np. homoseksualizm, to trudno się dziwić, że dla niektórych gej to "ciota". Zaręczam Ci, że z gimnazjalistami można merytorycznie porozmawiać.
              Sama nie tak dawno byam gimnazjalistką he he Uśmiech więc wiem, ze mozna, ale na pewno nie z każdym. Indywidualnie - owszem, ale w grupie - liczy się przynależność i wątpię, zeby jakiś chopak się wyama i zaczą dyskutować o homoseksualizmie na powaznie. Grupa by nie daa mu żyć...  No niestety - nie rozmawia się, Ulinko, tak jak piszesz. I stad te poglądy - z tv, z prasy, z internetu...
              Avatar użytkownika Ulinka
              UlinkaPoziom:
              • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
              • Posty: 6675
              32
              • Zgłoś naruszenie zasad
              12 sierpnia 2010, 09:36 | ID: 270306
              Mamo Julki, jak widać mamy różne doświadczenia.
              Avatar użytkownika Bartt
              BarttPoziom:
              • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
              • Posty: 5452
              33
              • Zgłoś naruszenie zasad
              12 sierpnia 2010, 09:46 | ID: 270326
              Mój błąd, rzeczywiście. Użyłem słowa "homofil" jako przeciwieństwa do "homofoba", bo tak w potocznym znaczeniu ono funkcjonuje. Ale znaczenie pierwotne jest faktycznie inne.
              Ulinka napisał 2010-08-09 19:37:48
              Mama Julki napisał 2010-08-09 15:02:17
              Ja jednak obstaję przy swoim - dziecko powinno dowiedzieć się ode mnie, czym jest homoseksualizm. Ja nie mam nic przecwiko osobom innej orientacji. Znam kilku gejów i są fantastycznymi ludźmi! Na pewno wpoję mojej córce tolerancję! Ale nie mamy gwarancji, czego w takim wypadku uczyłaby na ten temat szkoła...
              A jak sądzisz, czego by uczyła polska szkoła? Czego się obawiasz Mamo Julki? Bardzo jestem ciekawa.
              Ja się obawiam, że szkoła może uczyć pod dyktando politycznej poprawności, mówiąc, że "be gay it's ok!", że homoseksualizm to norma i jest w porządku, że jest na równi z heteroseksualizmem, że parom jednopłciowym powinno się przyznać takie same prawa i przywileje jak małżeństwom, że mówienie negatywnie o homoseksualizmie jest przejawem "mowy nienawiści" i że można oddzielić seksualność od moralności.
              Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
              Użytkownik usunięty
                34
                • Zgłoś naruszenie zasad
                12 sierpnia 2010, 10:00 | ID: 270346
                Ulinka napisał 2010-08-12 11:36:00
                Mamo Julki, jak widać mamy różne doświadczenia.
                Ja z punktu widzenia byej gimnazajlaistki, Ty z punktu widzenia nauczyciela... To dwa skrajne punkty widzenia, faktUśmiech
                Avatar użytkownika Ulinka
                UlinkaPoziom:
                • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
                • Posty: 6675
                35
                • Zgłoś naruszenie zasad
                12 sierpnia 2010, 10:20 | ID: 270366
                Bartt, uważasz, że należałoby mówić, że mówienie negatywnie o homoseksualizmie jest przejawem "mowy miłości"?
                Avatar użytkownika Ulinka
                UlinkaPoziom:
                • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
                • Posty: 6675
                36
                • Zgłoś naruszenie zasad
                12 sierpnia 2010, 10:29 | ID: 270369
                Mamo Julki, twierdzisz więc, że zawsze wszyscy uczniowie co innego mówią podczas lekcji, a co innego po? Jeśli w takiej klasie przyszło Ci się uczyć, to szczerze współczuję. Nie twierdzę, że wszyscy są idealni, dlatego trzeba rozmawiać i nie trzeba być jakimś wybitnym pedagogiem. Zakładanie, że zrobi to rodzic, jest już z założenia błędne. Doskonale wiesz, że takich rodziców jest niewielu.
                Avatar użytkownika Bartt
                BarttPoziom:
                • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
                • Posty: 5452
                37
                • Zgłoś naruszenie zasad
                12 sierpnia 2010, 11:05 | ID: 270401
                Ulinka napisał 2010-08-12 12:29:35
                Zakładanie, że zrobi to rodzic, jest już z założenia błędne. Doskonale wiesz, że takich rodziców jest niewielu.
                Zakładanie, że zrobi to rodzic, jest poszanowaniem jego rodzicielskiej władzy i odpowiedzialności za dziecko. I nie wtrącaniem się w nie swoje sprawy.
                Ulinka napisał 2010-08-12 12:20:24
                Bartt, uważasz, że należałoby mówić, że mówienie negatywnie o homoseksualizmie jest przejawem "mowy miłości"?
                Konkretnie rzecz biorąc, to tak - mówienie, że homoseksualizm jest zły, to objaw prawdziwej miłości, której zależy na dobrze człowieka, bez względu na to, czy jest to miłe i przyjemne. Tu wychodzi problem - ponieważ nie da się oddzielić seksualności od moralności.
                Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
                Użytkownik usunięty
                  38
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  12 sierpnia 2010, 11:53 | ID: 270445
                  Mama Julki napisał 2010-08-12 08:13:18
                  Ulinka napisał 2010-08-11 22:23:18
                  Mamo Julki, jeśli z młodzieżą nie rozmawia się o takich zjawiskach jak np. homoseksualizm, to trudno się dziwić, że dla niektórych gej to "ciota". Zaręczam Ci, że z gimnazjalistami można merytorycznie porozmawiać.
                  Sama nie tak dawno byam gimnazjalistką he he Uśmiech więc wiem, ze mozna, ale na pewno nie z każdym. Indywidualnie - owszem, ale w grupie - liczy się przynależność i wątpię, zeby jakiś chopak się wyama i zaczą dyskutować o homoseksualizmie na powaznie. Grupa by nie daa mu żyć...  No niestety - nie rozmawia się, Ulinko, tak jak piszesz. I stad te poglądy - z tv, z prasy, z internetu...
                  Jak napisalam w tym poście Ulinko - nie wszyscy są tacy! Jeśli juz takie rozmowy w szkolach mialyby być, to na pewno podstawówka jest jeszcze okresem zbyt wczesnym. Tak sądzę.
                  Avatar użytkownika SKORPION1
                  SKORPION1Poziom:
                  • Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
                  • Posty: 2214
                  39
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  12 sierpnia 2010, 12:48 | ID: 270532
                  A tyle swoim córusiom tłumaczycie , a ONE i tak się "puszczają" i tak. To samo jest i z "chłopcami" -żeby nie być stronniczym . A wszystko rozbija się o to czy ktoś "ma skłonności" do takiego czy innego zachowania , czy też nie ... to tak jak z tyciem i anoreksją ( jeżeli ktoś wie z czym to się kojarzy)
                  Pisząc prawdę - czasem tracimy przyjaciół.
                  Użytkownik usunięty
                    40
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    12 sierpnia 2010, 12:53 | ID: 270536
                    SKORPION1 napisał 2010-08-12 14:48:51
                    A tyle swoim córusiom tłumaczycie , a ONE i tak się "puszczają" i tak. To samo jest i z "chłopcami" -żeby nie być stronniczym . A wszystko rozbija się o to czy ktoś "ma skłonności" do takiego czy innego zachowania , czy też nie ... to tak jak z tyciem i anoreksją ( jeżeli ktoś wie z czym to się kojarzy)
                    Nie zgodzę się z tym, ze córka, która ma naprawdę przyjacielskie kontakty z rodzicami, szczególnie z mamą i co ważniejsze - odpowiedni przyklad - będzie sie puszczać, bo ma takie sklonności!