witam, mam 2 letniego syna. niestety jestem matka bezmyślną i wyrządziałam mu dużą krzywdę. kiedy zostawał w domu z opiekunką cały czas w domu włączony był telewizor. jak wracałam z pracy to z przyzwyczajenia nie wyłączałam telewizora. w konsekwencji telewizo włączony był przez cały czas. teraz synek ma 2 lata. bardzo mało mówi. wyraźnie mowi tylko mama, tata, dać. pozostałe wtrazy mowi po swojemy np. gigi to nocnik, koki to klocki. w ogole nie rysuje. nie jest zainteresowany kredkami, flamastrami, farbkami czy mata wodną. zaczełam szukac przyczyn takiego zachowania i tylko ten telewizor przychodzi mi do głowy. boję się, że synak jest po prostu głupi. czy mozna odwrocic ten negatywny wpływ telewizora? 2 tyugodnie temu zatrudnilismy nowa opiekunke, a telewizor po prostu wywieźliśmy z domu. boje się jednak, ze nie da sie nadrobić tych 2 straconych przez moja nieodpowiedzialność lat. prosze o pomoc, tzn informację czy wpływ telewizopra da się odwroić i jak to zrobic oraz o polecenie zabaw lub ksiazki z zawami rozijajacymi rozwoj intelektualny dziecka. nadmienie, ze synek byl bardzo bystrym dzieckiem (budował wieze z klockow w wieku 11 m-cy, ale tak było..
prosze o pomoc specjaliste i prosze o niekomentowanie tego co napisała, przez mądre mamusie, ktopre maja ochotę pochwalić sie osiagnieciami swoich dzieci lub zasmiecac ten watek infomacja o negatywnym wplywie tv na rozwoj dziecka, bo to wiem . dziekuje