Kuba wczoraj podczas grila u znajomych nagle wpadł w ryk, że chce do domu spać. Nie było późno ale był zmęczony całym dniem. W domu zasnął natychmiast. Jednak po godzinie, w półśnie plakał, mowił, ze chce do domu, ze chce do wózka, że chce pizzę i Sam Sama. Biedak tak się męczył. Spał w swoim łózku a mówił, że chce do domu. Ogólnie kiepska to byla noc.
To dowód na to, jak ważne jest wyciszenie i rytualy przed snem.
Czy Wam dzieci też robią takie numery w nocy gdy są bardzo zmęczone?