Wątek:
papka najlepsza
10odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 7195kalineczkaPoziom:
- Zarejestrowany: 09.06.2009, 18:52
- Posty: 760
Dzis przygotowalam malemu marchewkę z ziemniaczkiem, chcialam aby zjadl jarzynki ale w koncu nie ze sloiczka, rozdrobnilam jak najdokladniej, niestety to nie emulsja ze sliczka ale papkowate bylo, no i problem a coz to mamo ja tego jadl nei bede kilka nieudanych prob skoncyzlo się porazką nie zjadl. Trochę sie zalamuje, chcialabym juz mu gotowac a nie wiecznie podawac sloiczki. A moze się tak przyzwyczail do konsystencji papki idealnej, że nie bedzie jadl niczego innego.. co robic??poddawac ise???Jak sobie ztym radziliscie(o ile ten problem mial u wa smiejsce)?
monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
1
a właściwie czemu ty mu nadal wszystko tak dokładnie drobisz?przecież to juz spory chłopiec:)spróbuj mu podawać po kawałeczku ziemniaka,marchewki,mieska itp.napewno sobie z tym poradzi:)
kalineczkaPoziom:
- Zarejestrowany: 09.06.2009, 18:52
- Posty: 760
2
Odpowiedź na #1
juz probowalam ale Piter bierze do rączki i zazwyczaj zrzuca na podlogę...kiedy zacznie jesc jedzonko w kawalkach ???jak go do tego zachęcic?Nie martw się, mieliśmy to samo. U Witka do pewnego momentu wszystko, co nie było papką powodowało odruch wymiotny. Co jakiś czas próbowałam. Znowu nie wyszło, dalej słoiczki. Aż pewnego pięknego dnia zaczął jeść.
Każde dziecko inaczej się rozwija, próbuj co jakiś czas, aż załapie.
kaskurPoziom:
- Zarejestrowany: 26.01.2009, 08:54
- Posty: 6450
4
dziewczyny mają rację, próbuj po kawałeczku aż się przekona
u nas już w słoiczkach dostawał większe kawałki... na początku trochę pluł i potrafił zwymiotować nawet całą zupkę jak Mu jakaś pietruszka przeszkadzała ale stopniowo przekonał się do większych kawałków. i teraz już nie zje papki
monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
6
to ja nie wiem jak moje dzieciaki bez papek wychowałam:)właściwie od początku,gdy wprowadzałam pierwsze zupki może ze dwa razy całkiem zmiksowałam a potem drobiłam widelecem,następnie dawałam coraz większe kawałeczki...:)
Patryk tak do 10 miesiąca nie przęłknął nic co miało jakieś grudki! jak spróbował to wypluł i już więcej buźki nie otworzył! Pierwsze gotowane zupki miksowałam na papkę później stopniowo coraz większe kawałki dostawał a teraz to nie lubi jak ma rozdrobnioną zupkę ziemniaczki i marchwekę to całe kostki do buźki wkłada :)
nie martw się przejdzie mu! może poprostu ziemniaczek z marchewką był za gęsty i nie wiedział jak go przęłknąć? spróbuj ugotować zupkę i dokładnie zmiksować (blender jest do tego najlepszy!) żadsze łatwiej mu przez gardło przejdzie :)
Kasia - zamieniając gotowe produkty w słoiczkach na własne weź pod uwagę, że nie zmieniasz tylko konsystencji ale również smak. Może niech Piotrek się przyzwyczaja najpier do nowych smaków a do większych kawałków stopniowo trochę później :)
Kiedy moja siostra była w szpitalu z córeczką, ze zdumieniem obserwowała jak matka karmi kilkumiesięczne niemowlę rozdziabanym widelcem gołąbkiem z kapustą i ziemniakami
Na szczęście lekarze zainterweniowali i zrobili jej wykład na temat odżywiania niemowląt. Matka stwierdziła tylko, że już od dawna tak dziecko karmi. Jak widać, niektóre dzieci szybko przyswajają sobie nowe techniki i smaki...

mama IwonkaPoziom:
- Zarejestrowany: 17.07.2009, 16:30
- Posty: 337
10
To prawda każde dziecko inne. Mój Piotruś bardzo długo jadł tylko papki, nic innego nie dawałam rady mu przemycić. Pluł i już. Może wszystkie Piotrki tak mają?
. Monika ma pół roku i już od miesiąca nie mielę jedzenia na papki, tylko rozdrabniam trochę widelcem. Jak daję papkę to wszystko wypływa z buzi

