Jak odstawić dziecko od piersi- rady doświadczonych mam.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Jestem zdecydowana, ale i pełna obaw.
Postanowiłam odstawić Kubusia od piersi, ale doskonale wiem, że przed Nami trudne chwile.
Proszę więc o rady. Jak Wam udało się odstawić dzieci od karmienia piersią?
Szczególnie ważne są dla mnie rady mam tak długodystansowych , bo przypuszczam, że to jeszcze trudniejsze, bo dziecko więcej juz rozumie.
Chciałabym ostatecznie przestać karmić w okolicy sierpnia.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Wątek poczyniłam już prawie 5 miesięcy temu, a ostateczne rozstanie nadal nie nastało :).
Pozostało jedno wieczorne cycusiowanie przed spaniem, ale jeśli nie ma mnie w domu a spać kładą Go rodzice, to nie mają z tym problemu.
Planuję pożegnanie ostateczn na zbliżające się urodzinki. Już teraz wspominam mu, że będzie miał urodzinki, że przyjdą goście, będzie dmuchał świeczki i że wtedy pożegnamy cycucia.
Tyle, że nie zarzekam się tym razem, że tak się stanie, bo dla mnie męczące było nocne karmienie, które po prostu nie było potrzebą zaspokojenia głodu, tylko przyzwyczajeniem, ale Kuba sam z tego zrezygnował.
Najlepiej byłoby gdyby wieczornym usypianiem synka przez kilka dni zajęli się Twoi rodzice. Twój synke wie, że oni cyca nie mają. A po kilku dniach i Tobie samej pokarm zaniknie. Bo tyle pokarmu co na wieczorne karmienie to jest prawie tyle, co nic, tyle tylko aby pozmokać z przyzwyczajenia
Musiałą bym wychodzić z domu żeby tak zrobić, to raz, a dwa, że rodzice są zwolennikami Kubusia z cycusiem :)
Wątek poczyniłam już prawie 5 miesięcy temu, a ostateczne rozstanie nadal nie nastało :).
Pozostało jedno wieczorne cycusiowanie przed spaniem, ale jeśli nie ma mnie w domu a spać kładą Go rodzice, to nie mają z tym problemu.
Planuję pożegnanie ostateczn na zbliżające się urodzinki. Już teraz wspominam mu, że będzie miał urodzinki, że przyjdą goście, będzie dmuchał świeczki i że wtedy pożegnamy cycucia.
Tyle, że nie zarzekam się tym razem, że tak się stanie, bo dla mnie męczące było nocne karmienie, które po prostu nie było potrzebą zaspokojenia głodu, tylko przyzwyczajeniem, ale Kuba sam z tego zrezygnował.
Najlepiej byłoby gdyby wieczornym usypianiem synka przez kilka dni zajęli się Twoi rodzice. Twój synke wie, że oni cyca nie mają. A po kilku dniach i Tobie samej pokarm zaniknie. Bo tyle pokarmu co na wieczorne karmienie to jest prawie tyle, co nic, tyle tylko aby pozmokać z przyzwyczajenia
Musiałą bym wychodzić z domu żeby tak zrobić, to raz, a dwa, że rodzice są zwolennikami Kubusia z cycusiem :)
No moja teściowa tez była zwolenniczką cycusiowej Natalii najlepiej do 3 r życia, ale dorbze, że z nią nie mieszkam. Miałam łatwiej. Odstawiłam i koniec a mąż mi w tym pomógł. Szkoda, że jeżeli chodzi o "cycusia" nie masz wsparcia w swoich rodzicach...
- Zarejestrowany: 27.09.2012, 10:13
- Posty: 393
Myślę, że i na nas przyszedł czas odstawienia (12 m-cy). Jesteśmy na etapie zasypiania bez cyca. Córcia dostaje mm przed samą kąpielą i sama zasypia (jeszcze z rykiem, kilka razy wyciągam ją z łóżeczka i przytulam, po czym odkładam spowrotem). Na szczęście z każdym dniem trwa to krócej.
Nie mam tylko pomysłu jak ograniczyć jej nocne budzenie na ciamkanie, a potrafi obudzić się kilka razy, a o 4-5 to w ogóle ciężko zasnąć jej spowrotem. Podawanie czegoś do picia nie skutkuje... A jest anty smoczkowa.
- Zarejestrowany: 17.07.2012, 18:44
- Posty: 83
Ja też zaczęłam o tym myśleć tylko narazie nie mam pomysłu jak się za to zabrać
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Myślę, że i na nas przyszedł czas odstawienia (12 m-cy). Jesteśmy na etapie zasypiania bez cyca. Córcia dostaje mm przed samą kąpielą i sama zasypia (jeszcze z rykiem, kilka razy wyciągam ją z łóżeczka i przytulam, po czym odkładam spowrotem). Na szczęście z każdym dniem trwa to krócej.
Nie mam tylko pomysłu jak ograniczyć jej nocne budzenie na ciamkanie, a potrafi obudzić się kilka razy, a o 4-5 to w ogóle ciężko zasnąć jej spowrotem. Podawanie czegoś do picia nie skutkuje... A jest anty smoczkowa.
To bedzie ciężko.... Musisz mieć wielkie pokłady cierpliwości.. Może jednak Córka da się przekonać do smoczka.?
- Zarejestrowany: 27.09.2012, 10:13
- Posty: 393
Córcia od tygodnia po kąpieli spokojnie zasypia sama (wróć - z lalą ;) Wczorajszej nocy zupełnie ją odstawiłam, tzn. nie podałam cycusia przez całą noc. Obudziła się 2 razy. Za pierwszym razem krzyczala ponad godzinę, za drugim nieznacznie krócej. Oczywiście do picia nic nie chciała. Pomagało noszenie, aż się w końcu ululała. Dziś strrrasznie bolą mnie plecy, a cycki mało co nie eksplodują (zatem dla ulgi trochę odciągam). I cała czuję się jakaś taka schorowana mimo, że spałam z nią w dzień. Ciekawe jaka będzie ta nocka...
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Córcia od tygodnia po kąpieli spokojnie zasypia sama (wróć - z lalą ;) Wczorajszej nocy zupełnie ją odstawiłam, tzn. nie podałam cycusia przez całą noc. Obudziła się 2 razy. Za pierwszym razem krzyczala ponad godzinę, za drugim nieznacznie krócej. Oczywiście do picia nic nie chciała. Pomagało noszenie, aż się w końcu ululała. Dziś strrrasznie bolą mnie plecy, a cycki mało co nie eksplodują (zatem dla ulgi trochę odciągam). I cała czuję się jakaś taka schorowana mimo, że spałam z nią w dzień. Ciekawe jaka będzie ta nocka...
To podaj malutkiej wodę jak się przebudzi, albo mleko ale z małą ilością proszku.
No i jeśli ją odstawiasz to pofatyguj się do ginekologa po tabletki na spalenie pokarmu. Bodajże Bromergon. Kosztuje 100 zł za 2 tabletki ale skuteczny!!
- Zarejestrowany: 27.09.2012, 10:13
- Posty: 393
Chyba gorzej znoszę odstawienie od córci :(( Ona w nocy przebudziła się dwa razy o 1 i 5tej, wystarczyło wziąć na ręce, przytulić i odłożyć. Zasnęła bez problemu. A w dzień zaczęła ładniej jeść, mój niejadek kochany. Za to ja - koszmar jakiś. W nocy trochę odciągnęłam, rano było mi słabo, kręciło mi się w głowie i dodatkowo mnie przeczyściło. Położyłam się jeszcze na godzinkę, wzięłam Apap i zrobiłam sobie okłady z kapusty (czerwonej, bo tylko taka była w domu). Ból trochę zelżał, ale jak dalej tak będzie to może rzeczywiście skorzystam z Twojej rady Maniuśka i ruszę do gina.
Ja odciągałam tez pokarm w kąpieli.Czekałam aż piersi będą nabrzmiałe i odciągałam tylko ciut,żeby bólu nie czuć. I tak raz na jakiś czas. Po tygodniu pokarmu nie miała,m.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Chyba gorzej znoszę odstawienie od córci :(( Ona w nocy przebudziła się dwa razy o 1 i 5tej, wystarczyło wziąć na ręce, przytulić i odłożyć. Zasnęła bez problemu. A w dzień zaczęła ładniej jeść, mój niejadek kochany. Za to ja - koszmar jakiś. W nocy trochę odciągnęłam, rano było mi słabo, kręciło mi się w głowie i dodatkowo mnie przeczyściło. Położyłam się jeszcze na godzinkę, wzięłam Apap i zrobiłam sobie okłady z kapusty (czerwonej, bo tylko taka była w domu). Ból trochę zelżał, ale jak dalej tak będzie to może rzeczywiście skorzystam z Twojej rady Maniuśka i ruszę do gina.
Ja też odpuścuiłam pierwsze podejście z powodu własnego złego samopoczucia.
Kuba znosił to lepiej niż ja, ale ja się wtedy poddałam i wcale nie żałuję,bo synuś odstawił się później sam.
- Zarejestrowany: 27.09.2012, 10:13
- Posty: 393
Córcia obudziła się tej nocy tylko raz i to na chwilkę! W całym swoim życiu nie miała jeszcze takiej nocki! Lepiej śpi, lepiej je, więc i ja dzisiaj mam się lepiej. Mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma :D