18 lipca 2008 22:33 | ID: 3154
18 lipca 2008 22:55 | ID: 3158
19 lipca 2008 12:38 | ID: 3159
21 lipca 2008 20:21 | ID: 3217
9 marca 2014 13:21 | ID: 1090817
Cześć,
Jestem jedną z grupy studentek odbywających staż w Ceterum Terapii Zaburzeń Odżywania w Poznaniu i poszukuję osób, które przeszły przez anoreksję lub bulimię.
Chcemy za waszym pośrednictwem pokazać, jak myśli człowiek pogrążony w tego typu chorobie, jak wygląda walka z nią, a w szczególności chcemy pokazać innym „żywe” historie ludzi, którzy przez nie przeszli. Dzięki Waszej pomocy możemy zwiększyć dostępność informacji dotyczących zaburzeń odżywania – informacji, które nie będą już tylko sucho spisaną teorią, a autentycznymi odczuciami osób chorych.
Jeśli chciałabyś/chciałbyś nam pomóc, możesz to zrobić opowiadając swoją historię za pomocą kanału naszego Centrum na YouTube, który zostanie otworzony w tym celu. Historię możesz opowiedzieć bezpośrednio do kamery lub np. przedstawić ją w formie prezentacji. Możesz, także dodać samą prezentację z tekstem.
Ty decydujesz ile ze swojej historii ujawnisz.
Chcesz pomóc? Napisz do nas: ctzo.kontakt@gmail.com
Pod adresem ctzo.pomoc@gmail.com możesz także napisać z pytaniami odnoszącymi się do zaburzeń odżywiania (swoich lub bliskich), konsultacji itp.
Pozdrawiam,
Ania
10 kwietnia 2014 11:12 | ID: 1102439
Jestem mama 15-latki...Zgianozowano u mojej corki anoreksje...jest to pieklo przez co teraz przechodzimy..Jest to codzinna walka o przetrwanie...o bycie czlowiekiem...moja corka w ciagu 2 miesiecy schudla 11 kg.jej codzienny posilek to mala kromka chleba razowego z malym lisciem sataty i plasterkiem ogorka i czasem jak ma ochote to zje jablko...Bylismy juz na roznych badaniach labolatoryjnych i psychologicznych.Na badania psychiatryczne musimy czekac az miesiac..
jestesmy z mezem bez radni..nie wiemy co mozemy jeszcze z tym zrobic...gdzie sie udac...???prosze pomozcie...!!!
10 kwietnia 2014 11:14 | ID: 1102445
Jestem mama 15-latki...Zgianozowano u mojej corki anoreksje...jest to pieklo przez co teraz przechodzimy..Jest to codzinna walka o przetrwanie...o bycie czlowiekiem...moja corka w ciagu 2 miesiecy schudla 11 kg.jej codzienny posilek to mala kromka chleba razowego z malym lisciem sataty i plasterkiem ogorka i czasem jak ma ochote to zje jablko...Bylismy juz na roznych badaniach labolatoryjnych i psychologicznych.Na badania psychiatryczne musimy czekac az miesiac..
jestesmy z mezem bez radni..nie wiemy co mozemy jeszcze z tym zrobic...gdzie sie udac...???prosze pomozcie...!!!
Przede wszystkim dużo sił Wam zyczę!!!!
No i trzeba córkę pilonwać, niestety... Żeby jadła, żeby nie wymiotowała... Wiem, ze ta choroba jest " cięzka" jednak mozna z niej wyjść i życ normalnie!!!! Może prywatna wizyta u psychologa mogłaby pomóc?
10 kwietnia 2014 11:18 | ID: 1102451
chodzimy do psychologa od jakiegos czasu ale to nic nie daje...
10 kwietnia 2014 11:19 | ID: 1102453
chodzimy do psychologa od jakiegos czasu ale to nic nie daje...
Niedobrze...A córka jak się trzyma? Może jakiś szpital? Wtedy dostałaby kroplówki itd, wzmocniliby Jej organizm...Co lekarze na to?
10 kwietnia 2014 12:06 | ID: 1102472
teraz czekamy do wtorku..jezeli bedzie nadal waga spadala to beda chcieli oddac ja do osrodka zamknietago na leczenia...jest juz wyczerpana i slaba..wyglada jak "czlowiek z Oswiecimia"...
10 kwietnia 2014 15:13 | ID: 1102530
teraz czekamy do wtorku..jezeli bedzie nadal waga spadala to beda chcieli oddac ja do osrodka zamknietago na leczenia...jest juz wyczerpana i slaba..wyglada jak "czlowiek z Oswiecimia"...
Oby wszystko było jednak dobrze, żeby Córka zaczęła jeść... Wtedy byłaby jakaś szansa na to, że poradzicie sobie sami. Jesli jednak nie, to wtedy taki ośrodek to jest dobry pomysł:))) Trzymam kciuki za Was!!!
10 kwietnia 2014 21:04 | ID: 1102637
dziekujemy za wsparcie...jest nam to teraz bardzo potrzebne...mam ogromna nadzieje ze wyciagniemy ja z tego "dziadostwa"...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.