Czy zauroczenie dziecka jest możliwe? Czy czerwona kokardka jest niezbędna???
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Jeśli się wierzy w takie zabobony, to po co ktoś chrzci dziecko. Wiara w zabobony i chrześcijaństwo nie idą w parze.
Bo to taka asekuracja trochę: wierzę Tobie, Panie Boże, ale w razie "w" założę jeszcze czerwoną wstążkę, jakbyś nie dał Boże rady.
Jeśli się wierzy w takie zabobony, to po co ktoś chrzci dziecko. Wiara w zabobony i chrześcijaństwo nie idą w parze.
stu pocentowa racja
to jest magizm, który nie niesie za sobą żadnych pozytywnych skutków.
tak jak napisał mój luby dominik1007 Hania bez kokardki jest przeurocza i takowego gadżetu nie posiadała
- Zarejestrowany: 29.07.2010, 10:27
- Posty: 1025
ja Małemu też nic nie przyczepiałam do wózka. w łóżeczku ma miśka w koszulce czerwonej ale to dlatego ze ja na walentynki go dostałam i dałam do zabawy Małemu a w wózku ma rożekz dodatkiem czerwonego koloru. Ale nigdy nie przywiązywałam do tego wagi czy jest coś czerwonego czy nie chociaż każdy się zachwyca jego włosami