Jest nas dwoje i 1700zl na miesiac Ciagle brakuje mi pieniedzy Oplat domowych mam ok.750 zl. do tego czasem leki , srodki czystosci Czy wy tez macie problem z zagospodarowaniem swojego budzetu?
6 sierpnia 2011 20:44 | ID: 606081
https://www.familie.pl/Forum-5-88/m555169-9,100zl-robimy-zakupy-na-5-dni.html
polecam lekturę.
6 sierpnia 2011 21:39 | ID: 606107
Nie wiem czy powinno, ale wiele rodzin tak żyje, a nawet skromniej.
6 sierpnia 2011 21:41 | ID: 606110
Nie wiem czy powinno, ale wiele rodzin tak żyje, a nawet skromniej.
Też zależy czy ma się własny dom, czy wynajmuje, jak duże miasto, dojazdy do pracy.
6 sierpnia 2011 21:48 | ID: 606113
niestety to jest mało na dzisiajesze czasy :/
6 sierpnia 2011 22:18 | ID: 606122
niestety to jest mało na dzisiajesze czasy :/
może mało, ale żyć trzeba!
7 sierpnia 2011 06:50 | ID: 606211
Skoro nie ma więcej, to musi wystarczyć. Ja mam teraz tak właśnie. Mąż nie ma zleceń. Po urlopie wyszły zaskórniaki. Ale musimy dać radę. Tylko, że nas tylko teoretycznie jest dwoje. Ale Ola też się dorzuca do zakupów. Więc na razie tragedii nie ma.
7 sierpnia 2011 10:43 | ID: 606282
Jakby nie było, macie 950 zł na życie. Dzieląc na 2 - wychodzi 475 zł na osobę. Myślę, że można za to przeżyć. Na terenach biednych ludzie mają tyle albo i mniej i sobie radzą.
8 sierpnia 2011 12:19 | ID: 606879
Mi osobiście byłoby trudno bo przyzwyczaiłam się do jakiegoś tam życia i pewnie miałabym problem z oszczędzaniem, ale kiedy narzeczony zamknął firmę to przez 2 miesiące utrzymywaliśmy się za 1300 zł a jest nas dwóch i małe dziecko, a dodam, że piersią nie karmie... daliśmy rade choć było trudno nie powiem. Moja mama natomiast na chwilę obecną ma emerytury 990 zł ;/ i żyje sama a mimo to nigdy nie jest na minusie, potrafii dobrze gospodarzyć pieniędzmi mimo iż tak skromnymi ;/
8 sierpnia 2011 13:48 | ID: 606910
1000 zł na miesiąc po zrobieniu wszystkich opłat to nie jest aż tak strasznie mało. Jeżeli miesiąc ma 4 tygodnie to 250 zł na tydzień, a jeżeli 5 - 200 zł. Zrobić zakupy dla dwóch osób za tyle na tydzień to nie jest strasznie trudne.
Wyczynem było by gdybyście mieli 50% tej kwoty. Ewentualnie jeszcze mniej.
8 sierpnia 2011 14:11 | ID: 606937
Jest nas dwoje i 1700zl na miesiac Ciagle brakuje mi pieniedzy Oplat domowych mam ok.750 zl. do tego czasem leki , srodki czystosci Czy wy tez macie problem z zagospodarowaniem swojego budzetu?
Nas jest dwoje + niepełnosprawne dziecko.Miesięcznie mamy 2000 zł.Z tego musimy zrobić opłaty,zapłacić za rehabilitację,kupić jedzenie,pieluchy,kaszki,mleko Bebilon,chusteczki,prawie codziennie dojeżdżamy do przychodni,jest nam potwornie ciężko,nie raz brakuje na wiele rzeczy.Ale jakoś musimy dać radę.
8 sierpnia 2011 14:20 | ID: 606942
Po opłaceniu rachunków bierzących na życie nie zostaje Wam tak mało.... U nas mąż sam pracuje i czasem nawet tyle nie zostaje na życie. Jeden miesiąc jest lepszy, drugi gorszy.... Różnie to bywa, ale dajemy radę;)))
8 sierpnia 2011 14:27 | ID: 606948
Dzieki za opinie to znaczy ze musimy troche zaoszczedzic i nie ma co sie rozczulac nad soba
8 sierpnia 2011 14:38 | ID: 606958
Polecam po zrobieniu wszystkich opłat obliczyć ile macie na tydzień i trzymać się tej kwoty robiąc zakupy.
8 sierpnia 2011 18:37 | ID: 607081
My mamy o wiele mniej an życie i musi wystarczyć . Po prostu obniża sie jakość życia odrzuca niepotrzebne wydaki np słodycze, piwo itp.
8 sierpnia 2011 19:03 | ID: 607108
Na początku nie chciałam wypowiadać się w tym poście... Stwierdziłam, że albo ze mną coś jest nie tak albo nie wiem co! Jednak opinie dziewczyn utwierdziły mnie w przekonaniu, że jak dla mnie, to żyjecie w luksusie!!! Ja nie pracuję, bo opiekuję sie na razie naszymi dziećmi. Mąż zarabia różnie w systemie premiowym jednak średnia to 1500zł z czego nasze opłaty średnio przez rok wynoszą 1000zł. Nas jest 4... Ten wątek skłonił mnie do przemyśleń i zebrałam się wreszcie w sobie i oficjalnie podziękowałam głównie mojej teściowej, któa bardzo nam pomaga (nie oficjalnie dając pieniądze, lecz poprzez zakupy co jakiś czas i niedzielne obiady). Najważniejsze - nie uważam, żebyśmy żyli w biedzie. Mieszkanie zadbane, zabawki dzieci z wyższych półek... Fakt - nie pamiętam kiedy kupiłam coś dla siebie do ubrania a kosmetyki zbieram głównie z urodzin/imienin i prezentów gwiazdkowych. Dzieci natomiast mają wszystko :) Ja nie narzekam - mąż troszkę, bo marzyło mu się zawsze życie w luksusie i codzienne obiady w restauracjach. Życie jednak modyfikuje wszystkie nasze plany.
9 sierpnia 2011 13:34 | ID: 607782
ja sama wychowuje core,mam na siebie i na nia 418 zl. i jak za to przezyc?
dobrze,ze mieszkam u mamy i ona mi pomaga wiec jakos daje rade,pracy nie ma duzo,ja skonczylam liceum bez matury,jestem mloda(19 lat) i jezeli bym znalazla prace,to chyba tylko na nianie i dojazad by starczylo.
9 sierpnia 2011 18:33 | ID: 608025
Kurcze.. jak tak sobie poczytałam Wasze posty to mogę stwierdzić jedno - zupełnie nic, ale to nic nie wiem o oszczędzaniu... bo nie dość, że narzeczony zarabia dużo (tzn. tak mi się wydaje), ja mam swoje pieniądze, mieszkamy z moją mamą i za rachunki płacimy jedynie od 200 do 300 zł to i tak nie potrafie niczego odłożyć ;/ a co gorsza, czasem nawet mi brakuje jak się w sklepie rozpędze. Naprawdę podziwiam i chyba też zacznę się jakoś ograniczać i postaram się odłożyć może na przyszłe wakacje.
9 sierpnia 2011 20:43 | ID: 608095
Kurcze.. jak tak sobie poczytałam Wasze posty to mogę stwierdzić jedno - zupełnie nic, ale to nic nie wiem o oszczędzaniu... bo nie dość, że narzeczony zarabia dużo (tzn. tak mi się wydaje), ja mam swoje pieniądze, mieszkamy z moją mamą i za rachunki płacimy jedynie od 200 do 300 zł to i tak nie potrafie niczego odłożyć ;/ a co gorsza, czasem nawet mi brakuje jak się w sklepie rozpędze. Naprawdę podziwiam i chyba też zacznę się jakoś ograniczać i postaram się odłożyć może na przyszłe wakacje.
z tego, co piszesz, wychodzi, że masz pełną rację i możesz spróbować pracować nad sobą w kwestii oszczędzania, jeśli czujesz, że to dla Ciebie będzie dobre.
9 sierpnia 2011 20:47 | ID: 608098
Kurcze.. jak tak sobie poczytałam Wasze posty to mogę stwierdzić jedno - zupełnie nic, ale to nic nie wiem o oszczędzaniu... bo nie dość, że narzeczony zarabia dużo (tzn. tak mi się wydaje), ja mam swoje pieniądze, mieszkamy z moją mamą i za rachunki płacimy jedynie od 200 do 300 zł to i tak nie potrafie niczego odłożyć ;/ a co gorsza, czasem nawet mi brakuje jak się w sklepie rozpędze. Naprawdę podziwiam i chyba też zacznę się jakoś ograniczać i postaram się odłożyć może na przyszłe wakacje.
W swoim profilu znajdziesz narzędzie takie jak 'Budżet' - zobacz, może akurat Ci się przyda?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.