Co się dzieje z niektórymi matkami? [+18] - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Co się dzieje z niektórymi matkami? [+18]

25odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 7220
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    9 lutego 2012, 10:56 | ID: 742936

    Właśnie przeczytałam że w Gorzycach matka spaliła (prawdopodobnie tak zeznała) swoje nowonarodzone dziecko które ponoć urodziło się martwe.Brak słów na te wszystkie wydarzenia,a w szczególności że chodzi o najbardziej bezbronne istotki :(((.Czy to sytuacje życia codziennego zmuszją kobiety do takich czynów?Raczej trudno odpowiedzieć co się dzieje z ludźmi w takich przypadkach..........Serce boli...............

    Ostatnio edytowany: 09.02.2012, 18:47, przez: centaurek
    Avatar użytkownika Maniuśka
    ManiuśkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
    • Posty: 4401
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    9 lutego 2012, 11:00 | ID: 742940

    ja wczoraj o tym przeczytałam i przeraziłam się. Czemu nikt nie wzywa pomocy?nie prosi,a  jeśli prosi to jej nie dostaje?

    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      9 lutego 2012, 11:02 | ID: 742943

      Nie widzę, żadnego powodu by podejmować taką decyzję. Żadna sytuacja, nawet najgorsza nie tłumaczy takiego zachowania. Ta kobieta ma juz trójkę dzieci. Ponoć w ciąży odgrażała się, że czwartego wychowywać nie zamierza. Mąż pracuje w Holandi. Nie są biedni.

      Urodziła w domu. Poszła się wykąpać. A potem ponoć dziecko już nie żyło więc je spaliła w piecu. Jak dla mnie to celowe działanie. Żaden szok, wypadek, czy sytuacja w której ktoś im nie pomógł.

      Ostatnio edytowany: 09.02.2012, 11:05, przez: Mama Tymka
      Użytkownik usunięty
        3
        • Zgłoś naruszenie zasad
        9 lutego 2012, 11:04 | ID: 742945

        Nie wiem, może to trudna sytuacja finansowa/życiowa, może brak instynktu macierzyńskiego, może depresja... faktem jest, że coraz więcej dzieci ginie z rąk własnych rodziców :(

        Użytkownik usunięty
          4
          • Zgłoś naruszenie zasad
          9 lutego 2012, 11:06 | ID: 742946

           

          Mama Tymka (2012-02-09 12:02:44)

          Nie widzę, żadnego powodu by podejmować taką decyzję. Żadna sytuacja, nawet najgorsza nie tłumaczy takiego zachowania. Ta kobieta ma juz trójkę dzieci. Ponoć w ciąży odgrażała się, że czwartego wychowywać nie zamierza. Mąż pracuje w Holandi. Nie są biedni.

          Więc może być,że dzidzia żyła??Jak nie chciała mogła się zabezpieczać!!!!

          Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
          • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
          • Posty: 7326
          5
          • Zgłoś naruszenie zasad
          9 lutego 2012, 11:09 | ID: 742950

          Naprawdę odbija ludziom , ja zwierzęcia bym nie umiała skrzywdzić w ten sposób, a matka swoje maleństw. Straszne to są inne metody riozwiązania "takiego problemu" i takim właśnie jajowody powinni podwiązać, ale postawmy się w sytuacij reszty dzieci co one czuja i jak ich życie się potoczy??????????????????



          Avatar użytkownika anetaab
          anetaabPoziom:
          • Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
          • Posty: 13427
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          9 lutego 2012, 11:12 | ID: 742953

          Czytałam też wczoraj o dwumiesięcznym niemowlaku, które zmarło w domu, z tym, że akurat w tym wypadku pomoc wzywano.

          Użytkownik usunięty
            7
            • Zgłoś naruszenie zasad
            9 lutego 2012, 11:15 | ID: 742957
            joannasrs (2012-02-09 12:06:24)

             

            Mama Tymka (2012-02-09 12:02:44)

            Nie widzę, żadnego powodu by podejmować taką decyzję. Żadna sytuacja, nawet najgorsza nie tłumaczy takiego zachowania. Ta kobieta ma juz trójkę dzieci. Ponoć w ciąży odgrażała się, że czwartego wychowywać nie zamierza. Mąż pracuje w Holandi. Nie są biedni.

            Więc może być,że dzidzia żyła??Jak nie chciała mogła się zabezpieczać!!!!

            Niestety tego nie będzie można stwierdzić. Pobrano materiał do badań (ślady krwi pempowinowej i prochy w pieca z kotłowni) ale ze względu na to, że prawdopodobnie ciało zostało spopielone nie da się okreslić czy dziecko żyło po urodzeniu, kiedy zmarło i jaka była przyczyna śmierci. Piszę prawdopodobnie bo to, że dziecko zostało spalone na razie potwierdza tylko wersja matki.

            No chyba, że będą świadkowie. Te starsze dzieciaczki mają 6, 10 i 12 lat. Mogły być wtedy w domu. I wszystko widzieć.

            Jasne, że mogła się zabezpieczyć. A nawet jeżeli nie to mogła oddać do adopcji lub pozostawić w oknie życia. Tylko, że niektórym się wydaje, że jak "usuną" problem to nikt tego nie zauważy. A oddanie dziecka to wstyd. Rany - o czym ci ludzie myślą.

             

            Zastanawiam się też nad tym czy ona tego dziecka nie sprzedała? I że liczy na to że morderstwa jej nie udowodnią, bo dowodów brak. Za znieważenie zwłok dostanie zawiasy jako matka trójki dzieci. I super. Zobaczymy co pokażą wyniki badań próbek z pieca. Spalić ludzkie ciało nie jest tak prosto. Do tego potrzeba bardzo dużych temperatur.

            Ostatnio edytowany: 09.02.2012, 11:17, przez: Mama Tymka
            Avatar użytkownika anetaab
            anetaabPoziom:
            • Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
            • Posty: 13427
            8
            • Zgłoś naruszenie zasad
            9 lutego 2012, 11:16 | ID: 742958
            anetaab (2012-02-09 12:12:07)

            Czytałam też wczoraj o dwumiesięcznym niemowlaku, które zmarło w domu, z tym, że akurat w tym wypadku pomoc wzywano.

            Poprawka- 4 miseięczne

            4-miesięczna Agnieszka zmarła w środę rano w jednym z domów w
            miejscowości Radomyśl nad Sanem. Policja wyjaśnia okoliczności jej śmierci.
            Rodzice dziecka zostali zatrzymani.
            O śmierci
            niemowlęcia policję powiadomiło pogotowie ratunkowe, wezwane przez matkę. - Z
            relacji 27-letniej matki wynika, że około godz. 7 rano zauważyła, że dziecko
            jest sine. Natychmiast powiadomiła pogotowie. Ale, mimo reanimacji, podjętej
            przez ratowników, nie udało się uratować życia dziecka - powiedział rzecznik
            podkarpackiej policji podkom. Paweł Międlar. Okoliczności śmierci wyjaśni sekcja
            zwłok.
            http://www.tvn24.pl/12690,1734131,0,2,dziecko-zmarlo-w-domu--rodzice-zatrzymani,wiadomosc.html



            Użytkownik usunięty
              9
              • Zgłoś naruszenie zasad
              9 lutego 2012, 11:19 | ID: 742960
              anetaab (2012-02-09 12:16:52)
              anetaab (2012-02-09 12:12:07)

              Czytałam też wczoraj o dwumiesięcznym niemowlaku, które zmarło w domu, z tym, że akurat w tym wypadku pomoc wzywano.

              Poprawka- 4 miseięczne

              4-miesięczna Agnieszka zmarła w środę rano w jednym z domów w
              miejscowości Radomyśl nad Sanem. Policja wyjaśnia okoliczności jej śmierci.
              Rodzice dziecka zostali zatrzymani.
              O śmierci
              niemowlęcia policję powiadomiło pogotowie ratunkowe, wezwane przez matkę. - Z
              relacji 27-letniej matki wynika, że około godz. 7 rano zauważyła, że dziecko
              jest sine. Natychmiast powiadomiła pogotowie. Ale, mimo reanimacji, podjętej
              przez ratowników, nie udało się uratować życia dziecka - powiedział rzecznik
              podkarpackiej policji podkom. Paweł Międlar. Okoliczności śmierci wyjaśni sekcja
              zwłok.
              http://www.tvn24.pl/12690,1734131,0,2,dziecko-zmarlo-w-domu--rodzice-zatrzymani,wiadomosc.html



               

              Słyszałam w radio. Ponoć dziecko chorowało na ospę, ale nie było konsultowane z pediatrą.

              Użytkownik usunięty
                10
                • Zgłoś naruszenie zasad
                9 lutego 2012, 11:23 | ID: 742964
                Mama Tymka (2012-02-09 12:15:22)
                joannasrs (2012-02-09 12:06:24)

                 

                Mama Tymka (2012-02-09 12:02:44)

                Nie widzę, żadnego powodu by podejmować taką decyzję. Żadna sytuacja, nawet najgorsza nie tłumaczy takiego zachowania. Ta kobieta ma juz trójkę dzieci. Ponoć w ciąży odgrażała się, że czwartego wychowywać nie zamierza. Mąż pracuje w Holandi. Nie są biedni.

                Więc może być,że dzidzia żyła??Jak nie chciała mogła się zabezpieczać!!!!

                Niestety tego nie będzie można stwierdzić. Pobrano materiał do badań (ślady krwi pempowinowej i prochy w pieca z kotłowni) ale ze względu na to, że prawdopodobnie ciało zostało spopielone nie da się okreslić czy dziecko żyło po urodzeniu, kiedy zmarło i jaka była przyczyna śmierci. Piszę prawdopodobnie bo to, że dziecko zostało spalone na razie potwierdza tylko wersja matki.

                No chyba, że będą świadkowie. Te starsze dzieciaczki mają 6, 10 i 12 lat. Mogły być wtedy w domu. I wszystko widzieć.

                Jasne, że mogła się zabezpieczyć. A nawet jeżeli nie to mogła oddać do adopcji lub pozostawić w oknie życia. Tylko, że niektórym się wydaje, że jak "usuną" problem to nikt tego nie zauważy. A oddanie dziecka to wstyd. Rany - o czym ci ludzie myślą.

                 

                Zastanawiam się też nad tym czy ona tego dziecka nie sprzedała? I że liczy na to że morderstwa jej nie udowodnią, bo dowodów brak. Za znieważenie zwłok dostanie zawiasy jako matka trójki dzieci. I super. Zobaczymy co pokażą wyniki badań próbek z pieca. Spalić ludzkie ciało nie jest tak prosto. Do tego potrzeba bardzo dużych temperatur.

                Też mi to przez myśl przeszło :/.

                Avatar użytkownika anna07
                anna07Poziom:
                • Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
                • Posty: 8123
                11
                • Zgłoś naruszenie zasad
                9 lutego 2012, 11:28 | ID: 742967

                Co się dzieje na tym świecie!!!! Jak tak można traktować swoje własnie dzieci!!!!

                Użytkownik usunięty
                  12
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  9 lutego 2012, 11:36 | ID: 742972
                  Mama Tymka (2012-02-09 12:02:44)

                  Nie widzę, żadnego powodu by podejmować taką decyzję. Żadna sytuacja, nawet najgorsza nie tłumaczy takiego zachowania. Ta kobieta ma juz trójkę dzieci. Ponoć w ciąży odgrażała się, że czwartego wychowywać nie zamierza. Mąż pracuje w Holandi. Nie są biedni.

                  Urodziła w domu. Poszła się wykąpać. A potem ponoć dziecko już nie żyło więc je spaliła w piecu. Jak dla mnie to celowe działanie. Żaden szok, wypadek, czy sytuacja w której ktoś im nie pomógł.

                  Coś strasznego...


                  Nawet gdyby faktycznie nie żyło - w co jakoś nie wierzę - to chyba należał mu się pochówek a nie spalenie w piecu?????

                  Użytkownik usunięty
                    13
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    9 lutego 2012, 11:39 | ID: 742975
                    Mama Julki (2012-02-09 12:36:00)
                    Mama Tymka (2012-02-09 12:02:44)

                    Nie widzę, żadnego powodu by podejmować taką decyzję. Żadna sytuacja, nawet najgorsza nie tłumaczy takiego zachowania. Ta kobieta ma juz trójkę dzieci. Ponoć w ciąży odgrażała się, że czwartego wychowywać nie zamierza. Mąż pracuje w Holandi. Nie są biedni.

                    Urodziła w domu. Poszła się wykąpać. A potem ponoć dziecko już nie żyło więc je spaliła w piecu. Jak dla mnie to celowe działanie. Żaden szok, wypadek, czy sytuacja w której ktoś im nie pomógł.

                    Coś strasznego...


                    Nawet gdyby faktycznie nie żyło - w co jakoś nie wierzę - to chyba należał mu się pochówek a nie spalenie w piecu?????


                    O czym myślała przecież widziano ją z brzuszkiem,wiadomo że jak nie ma brzuszka i dzidzi to daje do myślenia.

                    Avatar użytkownika oliwka
                    oliwkaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
                    • Posty: 161880
                    14
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    9 lutego 2012, 11:49 | ID: 742980

                    Czytałam o tych wypadkach wczoraj ale już nie chciałam wstawiać na Forum bo ostatnio tak dużo słyszy się o takich sytuacjach...

                    Było też szczęśliwe "ocalenie" 4-latka, który pod nieobecność swojej mamy otworzył okno i wypadł wprost na ręce kobiety, która przechodziła i zobaczyła co się dzieje.

                    Avatar użytkownika oliwka
                    oliwkaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
                    • Posty: 161880
                    15
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    9 lutego 2012, 17:31 | ID: 743137

                    Ponowny wypadek małego dziecka...

                    16-miesięczny chłopczyk wypadł z okna

                    Do groźnego wypadku doszło rano w miejscowości Mieleszyn. Z pierwszego piętra jednego z domów jednorodzinnych wypadł 16-miesięczny chłopiec - informuje gazeta "Łącznik". Natychmiast po nieszczęśliwym zdarzeniu rodzice poinformowali za pomocą numeru 112 służby ratunkowe.

                    Sygnał został przekierowany do Kępna, skąd powiadomiono wieruszowskie Ratownictwo Medyczne. Od razu postanowiono wezwać eurocopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przytomnego chłopca przetransportowano do Łodzi.

                    Policja wyjaśnia okoliczności nieszczęśliwego zdarzenia. Wstępnie ustalono, że chłopiec wszedł na tapczan, który był przy oknie, przechylił się i wypadł.

                    wp.pl


                    Użytkownik usunięty
                      16
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      9 lutego 2012, 17:38 | ID: 743142
                      oliwka (2012-02-09 18:31:08)

                      Ponowny wypadek małego dziecka...

                      16-miesięczny chłopczyk wypadł z okna

                      Do groźnego wypadku doszło rano w miejscowości Mieleszyn. Z pierwszego piętra jednego z domów jednorodzinnych wypadł 16-miesięczny chłopiec - informuje gazeta "Łącznik". Natychmiast po nieszczęśliwym zdarzeniu rodzice poinformowali za pomocą numeru 112 służby ratunkowe.

                      Sygnał został przekierowany do Kępna, skąd powiadomiono wieruszowskie Ratownictwo Medyczne. Od razu postanowiono wezwać eurocopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przytomnego chłopca przetransportowano do Łodzi.

                      Policja wyjaśnia okoliczności nieszczęśliwego zdarzenia. Wstępnie ustalono, że chłopiec wszedł na tapczan, który był przy oknie, przechylił się i wypadł.

                      wp.pl


                      Bynajmniej rodzice zareagowali wzywając pomoc,a nie przykryli kamieniami czy też w piecu spalili :(.

                      Użytkownik usunięty
                        17
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        9 lutego 2012, 18:07 | ID: 743159

                        Czytałam wczoraj o tym, nie mam słów by to opisać, biedne maleństwo... coraz więcej takich zdarzeń...smutne to wszystko.

                        Avatar użytkownika Sonia
                        SoniaPoziom:
                        • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
                        • Posty: 112855
                        18
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        9 lutego 2012, 18:53 | ID: 743193

                        Nie potrafię spokojnie mówić ani pisać o takich przypadkach.... Dla mnie to nie do pojęcia, jak można zabić własne dziecko... I spalić je, lub przysypać gruzem...

                        Użytkownik usunięty
                          19
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          9 lutego 2012, 21:24 | ID: 743254

                          Przeczytalam takze o tym, co matka zrobila temu malenstwu i az krew mi sie w zylach zagotowala i cisnienie podnioslo. I ze takie maja i rodza dzieci do bolu:(. Gdzie tu sprawiedliwosc??!!

                          Użytkownik usunięty
                            20
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            9 lutego 2012, 21:29 | ID: 743257

                            Okropne i przykre zarazem. Dla mnie niewytłumaczalne!