Gdy smutek nie chce nas opuścić, co robicie?
21 czerwca 2011 23:42 | ID: 568133
zależy z jakiego powodu jest mi smutno.
zwykłe humory przechodzą mi szybko i wtedy każda pozytywna rzecz mi humor poprawia.
na większe dołki reaguję bardziej agresją i złością niż smutkiem więc lubię zostać sama. wtedy najczęściej zakładam słuchawki na uszy, słucham muzyki- najbardziej psychodelicznych kawałków jakie tylko znajdę i beczę, jak się zresetuje to mi lepiej
a jak muzyka nie pomaga to idę do kuchni i zbijam kubki każdemu wygarniam co mi leży na sercu i od razu pomaga
O właśnie. Tyle że ja raczej gotyk lub death metal.
podobne zamiłowania muzyczne mamy:))))
21 czerwca 2011 23:44 | ID: 568138
Rysuję i ryczę.
21 czerwca 2011 23:44 | ID: 568139
Jem... to przede wszystkim. Odpływam w grę komputerową, slucham muzyki lub po prostu płaczę.
22 czerwca 2011 09:14 | ID: 568337
Znajduję odpowiednie towrzystwo i sie przytulam...
22 czerwca 2011 09:29 | ID: 568350
Idę do siostry ,wygadam się !wypijemy drineczka ,pożartujemy i raczej tylko Ona potrafi mnie pocieszyć...
22 czerwca 2011 09:31 | ID: 568352
Płaczę bo płacz oczyszcza umysł. Jak się tak wyryczę za wszytkie czasy to jakoś mi od razu jest lżej.
22 czerwca 2011 10:25 | ID: 568410
Czasem płaczę, a czasem jem lody lub czekoladę.
22 czerwca 2011 11:03 | ID: 568450
Sprzątam.. mam takie poczucie że jak będzie czysto dookoła, to i w głowie mi się poukłada,
z reguły pomaga.
22 czerwca 2011 11:24 | ID: 568470
Nie robię nic specjalnego , czekam aż przejdzie. Ewentualnie kupię kawałak ciasta z cukierni.
22 czerwca 2011 11:43 | ID: 568489
Samotność, muszę być wtedy sama. Nie toleruję gdy ktoś widzi moje słabości a małe chwile "załamania" to najbardziej prywtna sprawa. Słucham więc głośno muzyki, czytam dobrą książkę, czasami zagram w jakąś gre. Jeśli coś wyjątkowo mnie trapi to ćwiczę do upadłeg, zmęczenie pomaga.
22 czerwca 2011 11:59 | ID: 568513
przytulam się do męża lub córeczki
22 czerwca 2011 12:39 | ID: 568541
Jak bardzo mi smutno, to płaczę. Poryczę sobie, przytulę do synków lub męża i od razu lepiej:) Jak już troszkę odpuści ten smutek( gdy przykrość zrobił mi ktoś bliski) wygarniam, co mi leży na watrobie i jest ok:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.