Opublikowany przez: dagmara_84 2011-10-24 13:06:01
Rodzina jest jedną z podstawowych jednostek społecznych. Zapewnia wszystkim jej członkom podstawowe potrzeby, jest przestrzenią, gdzie każdy pełni jakąś rolę a więzi tam występujące są niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju. Czy Domy Dziecka są w stanie zapewnić swoim wychowanką taką przestrzeń? Czy jeden z wielu wychowanków może czuć się zaopiekowany, bezpieczny emocjonalnie, mocny miłością??? Czy mozna dać im więcej???
Porzucone dziecko nagle traci poczucie własnej wartości, bo może - "byłem niegrzeczny, niedobry, nieładny". Nawet jeśli nie zawsze w domu bylo wesoło, nie zawsze było co zjeść a rodzic był, ale jakby go nie było to i tak to DOM.
Może czasem brudny, zimny, brzydko pachnący, wypełniony alkoholem, ale własny. Dom Dziecka wypełniony zabawkami, kolorowy, zadbany,ale obcy tak bardzo obcy i bez rodziców. Dziecko pozostawione przez rodziców długo nie może pogodzic się z faktem swojej sytuacji.
Latami wierzy, że wróci do domu, kiedy to zapewniający go rodzice już dawno przyzwyczaili się do myśli i życia bez niego. Praca z dzieckiem, rozmowy z nim nad jego obecnym życiem i realiami jest jednym z najtrudniejszych zadań wychowawców/psychologów w Domach Dziecka.
Bo jak wytłumaczyć, że rodzic już przyzwyczaił się do wygodniejszego życia bez dziecka, że przestał się starać o jego powrót. Zadaniem wychowawców jest zatem zapewnienie mu godnego tu i teraz oraz przygotowanie wychowanka do rozpoczecia nowego etapu jakim jest możliwośc adopcji i zaakceptowania nowej rodziny. Ale czy słusznie??? Bo jaka jest gwarancja, że mimo wielu starań znajdzie się nowa rodzina?
Bądżmy zatem tymi,którzy dadzą szanse tym dzieciom na nowe życie. Adopcja nie jest łatwą drogą. jest raczej wybrukowaną wieloma trudnościami takimi jak: obawy obu stron, wzajemna nieufnośc i nieznajomość, trudności w uczeniu się siebie oraz akceptowaniu zachowań.
Zachęcam jednak do rozważnej odwagi i wykonaniu tego kroku w stronę szczęścia dziecka i dania mu szansy na zdrowy rozwój wśród miłości i troski. Pozwólmy mu odbudować poczucie własnej wartości. Nauczmy te dzieci kochać i ufać od nowa.
Możemy dać im więcej niż Dom Dziecka gdzie, mimo starań kadry, dziecko nie może poczuć się wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju, ma trudności w rozwijaniu swoich pasji, zainteresowań. Dajmy mu kawałek wlsnego pokoju i własnego serducha. Adopcji mowię stanowcze, zdecydowane i głośne TAK!!!
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
dagmara_84 2011.10.24 14:24
Nie ma mowy o adopcji bez przekonania. Jeśli dziecko miałoby doświadczyć po raz drugi poczucia odrzucenia to zupełnie mija się z celem.
Isabelle 2011.10.24 13:16
Tylko...trzeba czuć, że się chce adopcji. Odradzam adopcję kiedy jedno z małżonków nie jest przekonane...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.