Dzieci w szponach telewizji... - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Dzieci w szponach telewizji...

Przesiadywanie przed telewizorem może być dla rozwoju małego dziecka szkodliwe, a w niektórych przypadkach wręcz destrukcyjne... Co i jak długo pozwalać oglądać naszemu szkrabowi? Czym możemy zastąpić mu szklany ekran?


Bawi, ale czy na pewno uczy?

Mimo to wciąż nie brakuje rodziców, którzy zaczynają dzień od… włączenia telewizora. W niektórych domach odpalony bladym świtem odbiornik gra praktycznie na okrągło – również przy wspólnych posiłkach czy wizytach gości. Opiekunowie myślą, że sadzając dziecko przed „szklanym ekranem” pieczą dwie pieczenie na jednym ogniu. Wydaje się im, że podczas gdy oni zyskują chwilę na przejrzenie gazety lub wypełnienie naglących obowiązków, wpatrzony w ekran maluch poznaje świat i uczy się nowych słówek… A jak jest w rzeczywistości?

- To nieprawda, że bajka edukacyjna stymuluje rozwój niemowlęcia – mówi psycholog. – Posadzone przed odbiornikiem dziecko wpatruje się w „serwowane” obrazy z zaciekawieniem, jednak nie jest jeszcze w stanie zrozumieć tego, co dzieje się na ekranie. Fascynują go nie tyle nowe postacie czy kształty, co obfitość migających scen, głośnych dźwięków i intensywnych kolorów.


Czego obecnie telewidz może nauczyć się z telewizji?


Ponieważ „zahipnotyzowane” nawałem bodźców dziecko nie musi wykazywać absolutnie żadnej aktywności – ani fizycznej, ani intelektualnej – można śmiało powiedzieć, że ono nie tyle ogląda bajkę, co raczej bezmyślnie się na nią gapi. - Nie bez przyczyny telewizja kojarzy się z biernością – tłumaczy psycholog. – Pokazanego tam świata nie można poznać za pomocą zmysłów. A maluch, chcąc przyswoić dany przedmiot, najpierw musi poczuć go całym sobą - dotknąć, powąchać i włożyć do buzi. Telewizja nie daje mu takiej możliwości.


TV na lepszy sen?

Niektóre kanały telewizyjne przeznaczone dla najmłodszych widzów emitują wieczorne pasma, które mają niemowlaka wyciszyć i przygotować do snu. Bzdura! Tak na prawdę „szklany ekran” zwiększa ilość docierających do dziecka bodźców, a w efekcie zamiast uspokajać, tylko dolewa oliwy do ognia silnych wrażeń. Długotrwałe, wieczorne oglądanie TV, u małych, wrażliwych dzieci, często wywołuje stany i zaburzenia lękowe, a w konsekwencji problemy ze snem, tj. nocne wybudzanie się czy trudności z zasypianiem – tłumaczy neurolog, dr n. med. Magdalena Chrościńska-Krawczyk.

Poza tym, zastyganie w bezruchu nie leży w naturze kilkumiesięcznego brzdąca. To właśnie takie cechy jak mobilność i ciekawość świata są dla malucha motorem do rozwoju i doskonalenia podstawowych umiejętności, m.in. chwytania, raczkowania, chodzenia czy mówienia. Włączając niemowlakowi TV utrudniamy mu więc badanie i poznawanie świata, a sobie samym obiektywną ocenę jego rzeczywistych umiejętności.

- Przychodzą do mnie rodzice, których kilkumiesięczne dzieci potrafią już samodzielnie włączyć telewizor czy zmienić kanał - mówi psycholog Elżbieta Dudek - Myślą, że rośnie im mały geniusz, nie zauważają jednak, że maluch wykazuje brak zainteresowania zabawkami edukacyjnymi lub miewa problemy z opanowaniem prostych czynności, typu trzymanie butelki, włożenie krążka na drążek czy dopasowanie kształtu klocka do odpowiedniego otworu.

Wbrew opinii wielu rodziców żywa reakcja malucha na dźwięk reklamy nie wyklucza wcale problemów ze słuchem – przecież filmy reklamowe emituje się znacznie głośniej niż pozostałą część ramówki. Rodzice muszą wreszcie zrozumieć, że umiejętność obsługi pilota lub klawiatury nie jest żadnym wyznacznikiem rozwoju dziecka.Znacznie więcej o podopiecznym powie nam wspólne spędzanie czasu, np. czytanie książeczki.


Strzałka w prawo

Sonda

Grafika sondy

Ile godzin dziennie Twoje dziecko spędza przed telewizorem?

mniej niż godzinę
28.6%
od godziny do dwóch
48.6%
od dwóch do czterech godzin
20.0%
więcej niż cztery godziny
2.9%

Najnowsze komentarze

  • Awatar użytkownika Mariola1811
    Mariola1811Ikona zgłaszania komentarza
    Włączając TV - Wyłączasz dziecko - niestety prawdziwe stwierdzenie.