Jak powiedzieć partnerowi o ciąży? FELIETON - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Jak powiedzieć partnerowi o ciąży? FELIETON

Jak powiedzieć partnerowi o ciąży? FELIETON

Autor zdjęcia/źródło: freepik @ yanalya

Podobno życie pisze najlepsze scenariusze. Podobno, bo co jeśli twoja ciąża okazuje się niesłychanym zaskoczeniem? Nie mam na myśli ciąży niechcianej, nie mówię, ze to od razu musi być wpadka, ot po prostu jesteś zaskoczona, że to już się stało.

W moim przypadku lekarze dawali nam z partnerem minimum rok, zanim będziemy mogli mieć dziecko. A to wszystko ze względu na moje problemy z tarczycą. Jak zawsze los lubi zaskakiwać i tak naprawdę niespełna dwa tygodnie po kontroli u lekarza – test ciążowy wskazał dwie kreski…

Jak się czułam?

W pierwszej chwili byłam po prostu skołowana i przerażona. No bo jak to możliwe? Lekarze zapewniali mnie, wręcz uprzedzali, że z tym całym naszym staraniem o dziecko może być pod górkę, a tu proszę – taka niespodzianka. Na początku byłam roztrzęsiona. Po pierwsze, dopiero co dostałam awans w pracy, po drugie za kilka dwa miesiące mieliśmy brać ślub, do tego wszystkiego bałam się, że nie jestem gotowa na to by zostać matką.

Jak powiedziałam narzeczonemu o ciąży?

Teraz obydwoje wspominamy to z rozbawieniem, jednak jakieś dwa i pól roku temu nie było nam do śmiechu. Miałam totalne wybuchy złości i płaczu na zmianę, ze względu na organizację ślubu oraz problemy hormonalne początkowo traktowałam to jako syndrom stresu i przemęczenia. W jednym z takich emocjonalnych wyskoków, wykrzyczałam wręcz narzeczonemu, że pewnie jestem w ciąży. Do głowy mi nie przyszło, że moje słowa wypowiedziane pod wpływem emocji okażą się prawdą. Ze względu na to, że zawsze miałam regularne miesiączki, 3 dni spóźnienia okresu uznałam za sygnał do wykonania testu ciążowego. Wykonałam jeden, i drugi, oraz trzeci test ciążowy. Wszystkie różnych firm, w odstępach czasowych: rano i wieczorem – za każdym razem wyszedł wynik pozytywny. Wizyta u ginekologa była tylko formalnością, żeby potwierdzić „radosną nowinę”.

Wielkie oczekiwanie u ginekologa

Pamiętam jak mój partner starał się nie okazywać emocji. Nie, na pewno to fałszywy alarm i w żadnej ciąży nie jesteśmy. Po wyjściu z gabinetu uświadomiłam sobie, że jeszcze nigdy nie widziałam mojego faceta tak spiętego, z bladą twarzą i wielkim napięciem. Gdy powiedziałam, że będziemy rodzicami nie było wielkich okrzyków radości, fanfar i skoków jak pokazują amerykańskie firmy. Nic z tych rzeczy, mój narzeczony po prostu przytulił mnie i powiedział, że mnie kocha. Dopiero wieczorem, gdy oboje wróciliśmy z pracy, a emocje nieco opadły powiedział mi, że cieszy się, że będziemy mieli dziecko.

Jak powiedzieć partnerowi o ciąży?

Bez względu na to, czy wasza ciąża jest planowa, czy jest też sumą przypadku, zawsze powinnaś otwarcie, wprost i najlepiej w cztery oczy powiedzieć ojcu dziecka o nowym stanie rzeczy. Nie obrażaj się, nie denerwuj oraz nie bądź rozczarowana, jeśli przyszły tatuś w pierwszej chwili nie będzie skakał z radości, tylko zastygnie w bezruchu. Wierz mi, że dla niego ta wiadomość naprawdę jest dużym szokiem, nawet jeśli staraliście się o malucha o dłuższego czasu. Pozwól mu oswoić się z nową rolą i cierpliwie czekaj, aż dotrze do niego szczęście jakim zostaliście obdarowani.

Druga ciąża – inna bajka

Po narodzinach Zuzi oszaleliśmy na punkcie córeczki. Nasze obawy na temat tego jak poradzimy sobie w roli rodziców pękły niczym bańka mydlana. Z każdym kolejnym dniem utwierdzaliśmy się w przekonaniu, że wiedza wyniesiona ze szkoły rodzenia, oraz intuicja wystarczą by dobrze zaopiekować się noworodkiem w domu. Ciepło, miłość i poczucie bezpieczeństwa, którym obdarowaliśmy córkę spowodowało, że dokładnie 10 miesięcy później zdecydowaliśmy się na kolejną ciążę…

Podwójne szczęście

Tym razem okazało się, że zajście w ciążę poszło jak z górki. Tak naprawdę ze względu na moją chorobę, byliśmy nastawieni na to, że trochę czasu upłynie zanim test ciążowy znów zabarwi się na różowo i pokaże dwie kreski. Tym razem, gdy robiłam test byłam podekscytowana, a mąż przeskakiwał z nogi na nogę z niecierpliwości, jaki będzie wynik. Dwie kreski, bingo – do ginekologa biegłam jak na skrzydłach. Tym razem mąż pod gabinetem czekał z naszą pierwszą córeczką i był po prostu pewny siebie. Jak wyszłam, przytulił mnie, pogratulował i po prostu skakał z radości.

Moja mama mawiała, że dziecko jest darem i największą radością. Jako nastolatka pukałam się w czoło i zupełnie jej nie rozumiałam. No bo jak przewijanie, karmienie i tulenie może być tak fascynujące? Teraz mimo częstego zmęczenia, bezsilności, niedoboru snów i zimnej kawy – rozumiem co miała na myśli. Wiadomość o tym, że jesteś w ciąży, nawet jeśli początkowo może być informacją jak grom z jasnego nieba, gdy opadną emocje okazuje się najpiękniejszą chwilą jaką kiedykolwiek mogli wymarzyć sobie przyszli rodzice.

Autor: Anna Chomiak nieidealnaanna