16 marca 44-letnia kobieta będąc w 7 miesiącu ciąży miała poronić, a następnie, jak wynika z jej relacji, martwy płód spalić w piecu. Sprawa wyszła na jaw w momencie, gdy do mieszkania zajmowanego przez kobietę przyszedł dzielnicowy. Policjant zainteresował się sytuacją kobiety, ponieważ wcześniej widział, że była ona w ciąży. Gdy funkcjonariusz zapytał, co stało się z dzieckiem, ta opowiedziała mu o przebiegu zdarzeń.
Kobieta oraz mężczyźni, którzy w tym czasie przebywali w mieszkaniu zostali zatrzymani. O zdarzeniu powiadomiono prokuraturę w Braniewie, która prowadzi w czynności tej sprawie.