No name style to mój styl! Czyli za co możemy pokochać ciucholandy - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

No name style to mój styl! Czyli za co możemy pokochać ciucholandy

Ciucholandy, ciuchy, lumpeksy, szperaki, second handy czyli sklepy z używaną odzieżą zyskują na popularności, budząc jednocześnie wiele emocji i wywołując sprzeczne opinie. Czym one są spowodowane i czy słusznie? Obalamy mity, dotyczące kupowania w ciucholandach!

No name style to mój styl! Czyli za co możemy pokochać ciucholandy

Autor zdjęcia/źródło: Photl.com

Sklepy z używaną odzieżą są dla mało zamożnych osób

Nic bardziej mylnego! Gwiazdy, gwiazdki, celebryci i inne sławne osobistości przejęły modę na second handy z Zachodu. Coraz częściej posiadanie wyjątkowej rzeczy, wygrzebanej z ciucholandu jest powodem do dumy i mówienia o tym głośno w mediach. Przykładem takiej osoby jest chociażby Kayah, która to w wielu wywiadach opowiada o nowej zdobyczy za grosze.

Nie noszę ubrań „po kimś”

Część osób niechęć do tego typu sklepów tłumaczy tym, że źle czułyby się w odzieży, którą wcześniej nosił ktoś inny, gdyż jest ona nieświeża.
- To błędne myślenie – uspokaja właściciel sklepu Gabciuch Krzysztof Zydzik -  większość ubrań, jakie znajdują się w ciucholandach są wcześniej prane. 
Ponadto w innych sklepach przed kupnem zazwyczaj mierzymy ubranie, a rzadko się zdarza, że jesteśmy pierwszą osobą, która zabrała do przymierzalni właśnie tę bluzkę czy spodnie.

W ciucholandach ubrania są gorszej jakości

Każdy, kto choć raz uległ pokusie i wszedł do sklepu z używaną odzieżą, ten wie, że niejednokrotnie wypełnione są one markowymi ubraniami z metkami, na które normalnie nie byłoby nas stać.
- ubrania tam kupione są zazwyczaj bardzo dobrej jakości- pisze użytkowniczka Familie.pl- pchełka w wątku CIUCHOLANDY
AlusiaSZ dodaje - dokładnie, większość ubrań ma przyzwoite metki.

Second handy to również doskonałe miejsce dla młodych mam. Maluchy bardzo szybko rosną, rodzicom zależy  na dobrej gatunkowo tkaninie, a takie ubrania to nie lada wydatek. Dlatego też często między wieszakami w sklepach z używaną odzieżą można spotkać kobiety z małymi dziećmi, szukające dla swoich pociech kolejnego zapasu ubrań w nowym rozmiarze.

W lumpeksach nie ma co szukać modnych ubrań

Moda na styl vintage z pewnością przyczyniła się do zwiększenia  zainteresowania ciucholandami. Prawdziwa fashionatka dobrze zaopatrzony lumpeks traktuje jak swój prywatny skarb. W dniu dostawy bierze wolne w pracy/na uczelni i pędzi przez całe miasto, aby jak najszybciej dopaść kolejną perełkę. Ponadto odzież w tych sklepach jest często wymieniana, nie ma mowy o podwójnych egzemplarzach. Ubrania są pojedyncze i wyjątkowe. Dzięki temu możemy mieć pewność, że sąsiadka czy koleżanka z pracy nie będzie miała takiej samej sukienki, torebki, bluzki…

- można kupić naprawdę fajne ciuchy za małe pieniądze. Jest jeszcze jeden plus - nie chodzę w tym, co połowa miasta – dodaje na forum szymuś.

Kupowanie w ciucholandach jest czasochłonne

Nie wszystkie osobyczerpią przyjemność z poszukiwań w celu znalezienia prawdziwego skarbu. Nie oznacza to, iż nie może korzystać z ciucholandów. Zawsze można zamienić sklep stacjonarny na internetowy. Korzystając z usług np. Gabciucha zakupy to znacznie szybsza czynność.

Wszystkie osoby, które mają ochotę upolować kolejną, lub pierwszą wyjątkową, odzieżową zdobycz, wraz ze sklepem Gabciuch zapraszamy do udziału w konkursie - KLIKNIJ TUTAJ


Najnowsze komentarze

  • Awatar użytkownika joanna.ka
    joanna.kaIkona zgłaszania komentarza
    Dokładnie można znaleźć super ciuch za małe pieniądze :).
  • Awatar użytkownika plascynacja
    plascynacjaIkona zgłaszania komentarza
    Ja jestem fanką szmateksów! Tanio, ciekawie! Poza tym, jak sobie myślę, ze za kiepskiej jakości szmatkę z centrum handlowego mam zapłacić min. 100 zł, to wolę kupić za to 4-5 szmatek w lumpekcie...
  • Awatar użytkownika ewela10.05
    ewela10.05Ikona zgłaszania komentarza
    To prawda, też czasem wynajdę coś ciekawego w ciucholandach. Czasami ceny w sklepach markowych są tak narzucone, że szkoda słów, identyczny ciuch można znaleźc w dużo niższej cenie właśnie w ciucholandach i nie taki sam. Nie będę wymieniała marek sklepów w których są przeceny np. damskich topów itp i seriami wiszą na wieszakach, a potem pół miasta widzisz w tej samej koszulce którą masz. Masakra. Słyszałam nawet, że niektóre markowe sklepy zaopatrują się tu i ówdzie, przywożą towar po bardzo niskiej cenie, przyczepiają metki z daną marką i ciuch kosztuje zamiast 15 zł np. 50 . Nie będę pisać jakie to sklepy, bo mój komentarz się nie pojawi ;P Porażka. .. Ciucholandy górą ;)