Opublikowany przez: Isabelle 2009-07-14 19:08:06
Kiedyś mówiło się "samotne matki", a teraz matki "samodzielne". W starym określeniu jest nuta pożałowania. Nowe podkreśla hart ducha i niezależność. To cechy kobiet, które po likwidacji Funduszu Alimentacyjnego stworzyły wielki obywatelski ruch społeczny na rzecz jego przywrócenia. Teraz samodzielne matki z tego ruchu alarmują. Zabraknie pieniędzy na alimenty z Funduszu. Histeryczki? Nie potrafią liczyć?
W wyliczeniach są lepsze od urzędników. Jak dotychczas spełniły się ich wszystkie przepowiednie.
Np. w 2004 r. przewidziały, że pod ośrodkami pomocy rodzinie ustawią się kolejki kobiet z wnioskami o zaliczkę alimentacyjną. Że urzędy nie wypłacą ich w terminie. Władza nie uwierzyła. Potem gazety relacjonowały: "Istny horror! Przyszłam do ośrodka przed dziewiątą, a stało już ze 200 osób". To w Lublinie. W Szczecinie zdesperowana matka spoliczkowała niegrzecznego urzędnika, od dwóch miesięcy czekała na alimenty. Były i takie, co myszkowały w śmietnikach.
W 2005 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że ustawa o świadczeniach uderza w zasadę równości - konkubinatom daje większe przywileje niż małżeństwom. Samodzielne matki zawczasu przekonywały o tym posłów. Tłumaczyły: małżeństwa zaczną się rozwodzić, bo to oznacza dodatkowy dochód. Nie uwierzyli. Uchwalili zasiłek tylko dla samotnych. No i zaczęło się. W "Gazecie" news: "Pierwszy wyrok za fikcyjny rozwód".
Matki od lat wkładają posłom go głów, że stanowione przez nich prawo działa przeciw kobietom. Niskie progi uprawniające do świadczeń wykluczają z funduszu kobiety z niżej płatnych, sfeminizowanych branż. Nauczycielki, pielęgniarki, urzędniczki stają przed dylematem, czy w ogóle pracować. Często okazuje się, że lepiej rzucić etat, wziąć alimenty z Funduszu, parę groszy z pomocy społecznej i dorobić na czarno.
A co z emeryturą? Co z powrotem na rynek pracy, jak się już dzieci odchowa? Kiedyś bieda oznaczała, że dzieci jadły chleb z cukrem, a teraz oszczędności na edukacji, cywilizacyjne zapóźnienie. Jaką te dzieci pójdą drogą? Czy wzbogacą kapitał społeczny, którego modernizacyjną wartość podkreśla raport "Polska 2030"? Czy tak jak matki czeka je państwowy garnuszek?
W 2000 r. szacowano, że prawdopodobieństwo popadnięcia w biedę jest dla kobiet ponad dwa razy większe niż dla mężczyzn. Ubóstwo najmocniej dotyka samotne matki wielodzietne. Socjologowie obserwują tendencję do pogłębiania się nędzy rodzin, w których jedynym żywicielem jest kobieta. To one częściej korzystają z pomocy społecznej, pracują w źle płatnych zawodach lub na umowę-zlecenie. Aktywność zawodowa kobiet w 2007 r. wyniosła 45,9 proc. Średnia europejska to 58,3 proc.
To tylko niektóre dane z raportu Kongresu Kobiet.
Wynika z nich, że bieda w Polsce ma płeć.
Z feminizacją biedy walczą samodzielne matki.
Warto im wreszcie uwierzyć.
Przytoczono za ops.pl
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
bak1989 2013.03.26 15:10
Witam szukam samotnych mam, które uzupełniłby ankietę do mojej pracy magisterskiej. Ankieta jest anonimowa,a wyniki wykorzystane jedynie będą do celów naukowych. Chętnym Paniom dziękuję za pomoc. Link do ankiety http://www.ankietka.pl/ankieta/109335/wychowywac-dziecko-bez-ojca-obraz-samotnego-macierzynstwa-w-opinii-kobiet.html
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.