Opublikowany przez: Mama Tymka 2011-11-16 11:12:58
W normalnym trybie gdzie codziennie gonią nas obowiązki, praca, dom, nie mamy za dużo czasu na szaleństwa. Zwłaszcza gdy na dworze panuje temperatura minusowa. Rozumiem doskonale rodziców, którym po powrocie do domu za bardzo nie chce się jeszcze wychodzić i tarzać w śniegu. Dlatego uważam, że warto wybrać się na zimowe wakacje – nawet na kilka dni. Pobyć z dala od codzienności, z rodziną. Wyszeleć się i pokazać dziecku czym naprawdę jest zima.
Kiedy wyjechać na zimowe wakacje?
Odpowiedź na to pytanie zależy od wielu czynników. Od tego na co nas stać i czy wybieramy się gdzieś w Polskę czy może za granicę. Od tego czy jest już śnieg, co w przypadku naszego kraju jest dość zróżnicowane i w sumie nigdy nie można być pewnym na co trafimy. Termin wyjazdu zależy również od tego ile lat ma nasze dziecko. W przypadku dzieci starszych, które chodzą do szkoły odpowiedź jest jasna – na ferie jedziemy wtedy gdy dziecko ma przerwę w szkole. W przypadku młodszych dzieci najlepiej pojechać w takim okresie gdy ferii nie ma. Albo przerwę mają dzieci z województw dalszych. Wtedy w kurortach jest mniej osób i łatwiej negocjować ceny. Informację o tym kiedy jaki okręg ma ferie można sprawdzić w Internecie.
Gdzie wyjechać na ferie zimowe?
Wybór należy do Was. W zależności od tego co lubicie i czego od takiego wyjazdu oczekujecie. Uważam, że na pewno warto gdzieś wyjechać. Z dala od domu łatwiej nam jest wypocząć, zmobilizować się do spacerów, wypadów i aktywnego spędzania czasu. A o to w takim wyjeździe przecież chodzi. Możecie zdecydować się na polskie góry (łukiem omijając Zakopane, które jest strasznie oblegane i drogie), możecie wybrać Słowację, Włochy, Szwajcarię. Możecie spędzić taki zimowy urlop nad morzem. Ważne by w miejscu, na które się zdecydujecie było dużo atrakcji, oraz miejsca na zimowe szaleństwo. Część kurortów górskich oprócz stoków dla narciarzy i snowboardzistów ma też w ofercie baseny, źródła termalne, oraz możliwość zorganizowania kuligu i ogniska w lesie.
Kiedy rezerwować miejsce na ferie? Na co zwrócić uwagę?
Jeżeli planujemy wyjazd w styczniu lub lutym to już najpóźniej we wrześniu powinniśmy wybrać miejsce gdzie chcemy wyjechać oraz zarezerwować pokój. Później może być trudno znaleźć coś co nas będzie satysfakcjonowało bo większość ośrodków może być już zajęta przez zorganizowane wyjazdy. Wybierając hotel, kwaterę czy pensjonat warto zwrócić uwagę na całokształt. Ważny jest pokój oraz jego wyposażenie, to czy dostępne jest jakieś zaplecze kuchenne z którego będziemy mogli korzystać, czy w ośrodku można zamówić domowy obiad, ale również otoczenie i odległość od stoków czy innych atrakcji z których mamy zamiar skorzystać.
Jak spędzić czas na zimowisku?
Aktywnie. Choć zależy to od preferencji oraz wieku dziecka. Jeżeli sami jeździcie na „deskach”, a Wasze dziecko jest już w odpowiednim wieku i może zacząć się uczyć jazdy lub już jeździ to czas można spędzać na stoku. W przypadku młodszych dzieci spacerujemy ciągnąc za sobą sanki i wyszukujemy górkę z której można na nich pozjeżdżać (pamiętajcie, że na stokach sankami jeździć nie wolno). Poza jazdą na wszystkim na czym się tylko jeździć da, lepimy bałwany, rzucamy się śnieżkami i korzystamy z uroków zimy.
Toksyczna Bukowina
To nasze miejsce na zimowe wakacje. Znaleźliśmy je kilka lat temu pukając od drzwi do drzwi. Był wrzesień i w większości ośrodków na interesujący nas termin nie było już miejsca. Do czasu gdy zapukaliśmy do Niej – do Pani Jadzi. Pokoiki jak w każdym góralskim domu. Bez rewelacji ale przytulne. Łazienki na korytarzu ale dla każdego pokoju osobna. Na każdym piętrze zaplecze kuchenne. Pięć minut od stoku, obok domu wypożyczalnia sprzętu. Dla wytrawnych narciarzy bardzo dobry dojazd do Białki. Dla pływaków rzut kamieniem od centrum ze źródłami termalnymi i Aqua parkiem. Własne gospodarstwo, konie i sanie. Ale najważniejsze było to co okazało się już podczas pierwszego pobytu i co sprawiło, że od tamtego czasu jesteśmy wierni temu wyborowi. Kuchnia. Pani Jadzia gotuje rewelacyjnie!!!
Jeździłam do Bukowiny przed ślubem. Jeździłam po ślubie. Byłam na takim zimowym wyjeździe w ciąży i ubolewałam, że nie mogłam jeździć na nartach. Byłam gdy Młody miał 8 miesięcy. Zawsze w to samo miejsce i z tymi samymi „Toksycznymi” przyjaciółmi. I nigdy się nie nudziłam. W tym roku jedziemy znowu, ale tym razem dzieciaczków będzie więcej. I zamiast na stokach będziemy robili rajdy saneczkowe.
Miłych wakacji zimowych Wam życzę. Dużo śniegu i radości z zabawy z Waszymi pociechami. I zabierajcie się już za przygotowania – bo czasu zostało niewiele.
Skleciła Kaśka K. (mama Tymka)
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
78.8.*.* 2016.12.11 12:09
Ja byłam w tamtym roku w Polanicy Zdrój w hotelu Medical Sensus i wróciłam bardzo zadowolona, zresztą jak i cała moja rodzinka :) było świetnie, codziennie jeździliśmy do Zieleńca skibusem, który był za darmo spod samego hotelu, poza tym w hotelu dzieciaki miały fajną salę zabaw, a my skorzystaliśmy z medical spa ;)
188.33.*.* 2016.02.08 13:44
przyjaciółka jakoś rok temu urodziła synka, wiem że w styczniu wybierali się na taki kameralny rodzinny urlopik z małym do Jeleśni w beskidzie żywieckim. sporo zdjęć widziałam, i pięknie się ta nasza polska zimą prezentuje. nasze pociechy już nieco starsze ale też chcemy się tam wybrać. chyba również wybierzemy nocleg w villi martin jak Kamila z rodzinką.
31.174.*.* 2015.01.04 10:14
ja się wybieram z dziećmi do Krakowa, nie byliśmy tam zimą więc ferie to jest bardzo dobra okazja. Będziemy mieszkać w hotelu old town, na ulicy Gertrudy, a stamtąd dosłownie dwa kroki do rynku i na Kazimierz.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.