Wzloty i upadkiKategorie: Żyj chwilą, Ślub i związek, Odchudzanie Liczba wpisów: 68, liczba wizyt: 182018 |
Nadesłane przez: Agnieszka K 23-03-2015 19:35
Dzisiaj ważenie i mierzenie.Równe 5 miesięcy diety i ćwiczeń.Słabo w tym miesiącu schudłam...jestem zła na siebie...może dlatego,że za wysoką poprzeczkę sobie postawiłam.I miałam nadzieję na tą cholerną 7 z przodu!!!I co???I nie ma 7 z przodu.Mało się nie popłakałam jak stanęłam na tej diabelnej wadze.Poczułam się przegrana...gdybym osiągnęła choć ten mały celik w drodze do wymarzonej wagi to by mnie podniosło na duchu,miałabym kopa do działania,a tak jestem mega przybita.No dobra...w sumie przez 5 miesięcy schudłam 15,5kg.W tym miesiacu waga -1,6kg w dół.Najwięcej centymetrów spadło z brzucha mierzonego przez pępek,bo aż- 10cm.(chyba,że źle zmierzyłam ),piersi -3cm,pod biustem- 2cm,brzuch -3cm.,ramię- 1cm,a tyłek,udo,łydka NIC!!!!Centymetry poleciały z górnej partii ciała do brzucha,a dół to kaplica.Z zamierzonego celu świątecznego też dupa blada.Miałam schudnąć 20kg.,może uda mi się schudnac jeszcze z kilogram do świat.Powiedziałam sobie teraz,że już żadnych glupich założeń nie będę robiła,bo potem jak nie osiągnę tego co chciałam to jestem zdołowana.Spinam się i nie poddaje.Chce schudnąć na zawsze,a nie na chwilę i potem siedzieć w lodówce.Ja będę się sobie w końcu podobała!!!Koniec i kropka i amen!!!!
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b0p18988,Blog.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b950-1,Wzloty-i-upadki.html