no czytania koniec :D
ale duże te wasze maluszki :) my nosimy ciągle pampersy 2 i jeszcze z miesiąc ponosi jak nie dłużej bo chudziutki się zrobił po tych ekscesach z mlekiem :( teraz już po mały nadgania bo zaczynam mu podawać już normalne jedzonko, a do mleka mały ma jakiś wstręt i teraz wypija max 80ml ;/ waży już 5,300 a ostatnio mierzyła go lekarka to miał 61 cm.
w ogóle z tym mlekiem to jakaś paranoja ;/ kupiłam mleko w boostsie aptamila i normalnie dokarmiałam małego na noc, zjadł poszedł spać a po kilku godzinach zaczął wymiotować i płakać, do rana wytrzymaliśmy w domu a później z nim do szpitala pojechaliśmy i okazało się ze mleko było zepsute i się zatruł nim ;/
no i jak pisałam po cycu i innych mieszankach była rzeź i w końcu dałam mu zwykłe mleko i te jakoś po trochu pije ale tak mało że zaczęłam mu dawać już przecierki i kaszki i wcina aż mu się uszy trzęsą :P
lekarka na początku to mnie do obłędu doprowadzała bo ona na siłę chciała żeby dziecko karmić mieszankami kiedy mały zupełnie ich nie tolerował i się strasznie męczył ;/ ech popaprańcy.
teraz 2 razy dziennie dojada sobie zwykła gotowana kaszka manna i jakimś przecierkiem z owoców i warzyw i zaczyna być w porządku :) niby za wcześniej na takie jedzenie ale jak ma z głodu paść to wole go karmić.
teraz jeszcze w dalszym ciągu toczymy batalie przeciwko bootsowi bo mleko w dniu zakupu zostało podane małemu a daty ważności i reszta była ok. znaleźliśmy fajnego prawnika i ten ciągnie na ta sprawę bo nie odpuszczę gnojkom a podobno sprawa jest do wygrania bo wysłali mleko na analizę i było źle przechowywane i dlatego się zepsuło.
szczepionki mały już podostawał za niedługo na następną idziemy :) bardzo ładnie je zniósł tyle co lekko markotny był.