W sali przedporodowej bardzo przydaje się telefon komórkowy, z którego można wysyłać SMS do.... użytkowników Familie. Niesamowity środek znieczulający, mając oparcie w tylu fantastycznych osobach...
Krótka opowieść jak z wielkim wysiłkiem przyszły na świat dwie bliźniaczki jednojajowe Wiktoria i Martyna.
Pamiętam jak dziś ów dzień, w którym ujrzałam na teście ciążowym dwie różowe kreseczki. Moja radość była tak wielka, że miałam ochotę skakać ze szczęścia po same niebiosa i osobiście podziękować Bogu za to Nowe Życie, które się zagnieździło w moim łonie. Bardzo szybko podzieliliśmy się z Mężem tą radosną...
Dzień przed ślubem zrobiłam test ciążowy...
Dwie różowe kreseczki na teście ciążowym oznaczają wielką rewolucję nie tylko w życiu przyszłej Mamy, ale również oznaczają wiele zmian dla przyszłego Taty. Obydwoje przyszłych rodziców ma prawo do swoich lęków i obaw i to jest zupełnie normalne. Jednak obawy przyszłej Mamy czasami znacznie różnią się...
Kiedy zaszłam w ciążę jak każda przyszła mama marzyłam o spokojnym, niczym nie zakłóconym jej przebiegu. Nie wiedziałam jeszcze, że czeka mnie zmiana diety, leżenie w domu a na końcu kilka dni w szpitalu na obserwacji. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Był rok 2000 , spodziewałam się drugiego dziecka...
To była moja trzecia ciąża...
Bardzo bałam się porodu. Tak bardzo, że podczas wizyt lekarskich sto razy upewniałam się u mojego lekarza, że będę miała cięcie. Wtedy wydawało mi się ono wyjściem idealnym. Podobnie idealną miałam wizję porodu rodzinnego. Przyjdzie mąż, weźmie za rękę i hopsa dziecko wyskoczy. Bo przecież mąż mnie wspiera.
Przewidywany termin porodu miałam wyznaczony na Wigilię, choć takiej opcji w ogóle nie brałam pod uwagę. W pierwszy dzień Bożego Narodzenia wieczorem śmigałam po parkiecie na weselu kuzynki mojego męża;) Kto by pomyślał, że nasza córka urodzi się dopiero za około 10 dni...
Za trochę ponad miesiąc miną już 3 lata od tego wyjątkowego wydarzenia – wydarzenia, które wywróciło nasze życie do góry nogami! 20 lutego 2008 roku powitaliśmy na świecie naszą pierworodną córeczkę – Julię. Nie wyobrażaliśmy sobie, żeby w takiej chwili być osobno – to był nasz wspólny cud...
Jeden i drugi był wspaniałym przeżyciem mimo różnych finałów.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!