piękne wspomnienia:) Mineło już prawie pół roku a ja wciąz opowiadam o najpiekniejszym dniu w moim zyciu. Pierwszy poród i ogromny strach..strach przed bólem, strach czy Piotrus urodzi się zdrowy. Myslałam o całej tej drodze jaką będe musiała przejść a własciwie będziemy musieli przejsc. Czasami zastanawiam...
-No idz do niego ! -Ja? Nie.. Wszyscy mowia nam, jakie jestesmy piekne, zdolne i madre, a my czujemy tylko , jakby przedstawiano nam kogos innego. I chociaz nie mielismy ciezkiego dziecinstwa czy traumy z tym zwiazanej, nasza pewnosc siebie zwyczajnie lezy w gruzach. Czujemy sie nie wystarczajaco...