-
81
aaaniaaa26
Zarejestrowany: 13-02-2012 15:41 .
Posty: 45
2012-02-15 20:12:29
15 lutego 2012 20:12 | ID: 746209
Jestem na takim etapie, ze moj placz nie pozwala mi na nic. Nawet nie odwiedzam swojejnajblizszej rodziny bo jak widze swoja mame to lzy ciekna automatycznie. To jest straszne uczucie. Emocje mają nademną górę. Nienawidzę się tak czuć...
-
82
Alina63
Zarejestrowany: 26-01-2010 19:21 .
Posty: 18946
2012-02-15 20:15:02
15 lutego 2012 20:15 | ID: 746215
na Twoim miejscu postarałabym się o kilka dni urlopu , żeby uniknąć z nim spotkań choć przez pewien czas ...
-
83
aaaniaaa26
Zarejestrowany: 13-02-2012 15:41 .
Posty: 45
2012-02-15 20:17:53
15 lutego 2012 20:17 | ID: 746219
Nie mam takiej mozliwosci. Najgorsze jest tez to, ze jestem caly czas sama w pokoju i moim jedynym ratunkiem jest komputer. Jak go wylaczam mam wtedy wielki atak placzu a rece rwa sie by napisac do niego.
-
84
aaaniaaa26
Zarejestrowany: 13-02-2012 15:41 .
Posty: 45
2012-02-15 20:20:19
15 lutego 2012 20:20 | ID: 746222
Jak go widze to lzy mi same naplywaja do oczu. On sie na mnie patrzy, obserwuje mnie... uśmiecha jakby nie bylo problemu. Pracownicy widzą, ze sie cos ze mna dzieje. Pytaja czemu jestem taka smutna. A ja przeciez i tak staram sie udawac, ze jest wszystko ok..
-
85
usunięty użytkownik
2012-02-15 20:22:02
15 lutego 2012 20:22 | ID: 746224
Aniu, a odpowiedz sobie szczerze, chcesz byc z facetem, który Cie nie kocha?
Czy to miałoby sens?
A nie wolałabys kochac i byc kochana?
Nie da się utworzyc zwiazku, gdy drugie nie chce... To bedzie iluzja, a potem za pare lat, mozna sie obudzic, ze to jednak nie to..
-
86
aaaniaaa26
Zarejestrowany: 13-02-2012 15:41 .
Posty: 45
2012-02-15 20:24:25
15 lutego 2012 20:24 | ID: 746229
Macie wiele racji ale do mnie nie doociera to, ze po tylu pieknych chwilach razem spedzonych (mieszkalismy tez razem)... on ot tak stwierdza, ze sie wypalilo...
-
87
usunięty użytkownik
2012-02-15 20:26:56
15 lutego 2012 20:26 | ID: 746234
aaaniaaa26 (2012-02-15 20:24:25)
Macie wiele racji ale do mnie nie doociera to, ze po tylu pieknych chwilach razem spedzonych (mieszkalismy tez razem)... on ot tak stwierdza, ze sie wypalilo...
Aniu, to boli... Pewnie ze boli i bedzie bolało. Nie ma co ukrywac.
Ale musisz dac sobie czas.
Zajmij się sobą. Poświec czas sobie...
I wyplacz sie... Az Ci ulzy.
-
88
dziecinka
Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 .
Posty: 26147
2012-02-15 20:29:18
15 lutego 2012 20:29 | ID: 746239
aaaniaaa26 (2012-02-15 20:24:25)
Macie wiele racji ale do mnie nie doociera to, ze po tylu pieknych chwilach razem spedzonych (mieszkalismy tez razem)... on ot tak stwierdza, ze sie wypalilo...
Rozumiem, że to bardzo boli :(
-
89
Alina63
Zarejestrowany: 26-01-2010 19:21 .
Posty: 18946
2012-02-15 20:44:56
15 lutego 2012 20:44 | ID: 746261
Aniu , niejedna z nas kiedyś się z kimś rozstała i jakoś to przeżyłyśmy . Jest Ci ciężko , na pewno , ale nic na siłę . Będzie dobrze , zobaczysz ...
-
90
aaaniaaa26
Zarejestrowany: 13-02-2012 15:41 .
Posty: 45
2012-02-15 20:45:17
15 lutego 2012 20:45 | ID: 746263
Nie tak latwo sie wyplakac. Sama sie dziwię skad moze byc w czlowieku az tyle lez. Nie widze konca tego placzu. Przez to tez nienawidze siebie samej. Czemu moje poczucie wartosci jest na takim dnie? Czemu mam się za tak "upadlego" czlowieka?
-
91
aaaniaaa26
Zarejestrowany: 13-02-2012 15:41 .
Posty: 45
2012-02-15 20:47:26
15 lutego 2012 20:47 | ID: 746265
Alina63 (2012-02-15 20:44:56)
Aniu , niejedna z nas kiedyś się z kimś rozstała i jakoś to przeżyłyśmy . Jest Ci ciężko , na pewno , ale nic na siłę . Będzie dobrze , zobaczysz ...
tak cierpialyscie? ja jestem tak slaba psychicznie, ze nie wydaje mi się...
-
92
usunięty użytkownik
2012-02-15 20:50:57
15 lutego 2012 20:50 | ID: 746269
Aniu, uwierz mi... Ja parę lat temu, tez przechodziłam przez rozstanie...
Było naprawde strasznie. Nie mogłam dojsc do siebie.
Po czasie się udało.
Tobie tez sie uda.
I nie mow, ze jestes słaba psychicznie. Nie jestes.
Musisz dac sobie po prostu czasu...
Ostatnio edytowany: 15-02-2012 20:51, przez: JUICYfruits
-
93
aaaniaaa26
Zarejestrowany: 13-02-2012 15:41 .
Posty: 45
2012-02-15 20:52:03
15 lutego 2012 20:52 | ID: 746272
I wytlumaczcie mi jedno... czemu wczesniej jak sie rozstawialismyto po pewnym czasie pisal... a jak zaproponowalam spotkanie to zawsze na nie lecial jak na skrzydlach?
-
94
aaaniaaa26
Zarejestrowany: 13-02-2012 15:41 .
Posty: 45
2012-02-15 20:54:40
15 lutego 2012 20:54 | ID: 746277
pod koniec stycznia tez zaproponowalam spotkanie i spotkalismy sie jeszcze tego samego dnia... zostawal u mnie... jak go dzisiaj zapytalam czy jeszcze tydzien temu jak sie ze mna spotykal to mnie jeszcze kochal? Bo dziwne jest, ze teraz po tych kilku dniach stwierdzil, ze to wygaslo.... odpowiedzial, ze nie mial do konca pewnosci czy dobrze robi. Jednym slowem BAWIL SIE MNĄ!!!!
-
95
aaaniaaa26
Zarejestrowany: 13-02-2012 15:41 .
Posty: 45
2012-02-15 20:58:02
15 lutego 2012 20:58 | ID: 746280
Tak bym chciala miec mozliwosc odegrac się...aby sam przekonal sie jak to bardzo boli... on mnie wiele razy skrzywdzil swoim zachowaniem, postepowaniem... a ja mu zawsze wszystko wybaczalam tak go kocham....
Mam ochotę mu cos napisac ... to co o nim mysle... jak mogl bawic sie moimi uczuciami...
-
96
dziecinka
Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 .
Posty: 26147
2012-02-15 21:02:03
15 lutego 2012 21:02 | ID: 746283
A jakbyś się powstrzymała?
-
97
aaaniaaa26
Zarejestrowany: 13-02-2012 15:41 .
Posty: 45
2012-02-15 21:05:03
15 lutego 2012 21:05 | ID: 746284
dziecinka (2012-02-15 21:02:03)
A jakbyś się powstrzymała?
wiem, ze to lepsze rozwiazanie... ale czuje do niego taki zal za to jak mnie traktowal... bywalo juz tak, ze po klotni pisalam mu co o nim mysle a i tak nie otrzymywalam odpowiedzi...
-
98
usunięty użytkownik
2012-02-15 21:08:34
15 lutego 2012 21:08 | ID: 746287
aaaniaaa26 (2012-02-15 21:05:03)
dziecinka (2012-02-15 21:02:03)
A jakbyś się powstrzymała?
wiem, ze to lepsze rozwiazanie... ale czuje do niego taki zal za to jak mnie traktowal... bywalo juz tak, ze po klotni pisalam mu co o nim mysle a i tak nie otrzymywalam odpowiedzi...
Może lepszym rozwiązaniem będzie pisanie do niego listów czy czegoś w formie pamiętnika (bez wysyłania/pokazywania mu) niż pisanie do niego tak aby przeczytał. Wyrzucisz to z siebie zwracając się do niego, wypomnisz wszystko, oczyścisz, ale on nie będzie mógł karmić się swoim cierpieniem.
-
99
aaaniaaa26
Zarejestrowany: 13-02-2012 15:41 .
Posty: 45
2012-02-15 21:12:12
15 lutego 2012 21:12 | ID: 746291
Najlepszym rozwiazniem jest poznac kogos nowego...wiem, ze wtedy nie meczylabym sie tak...
Kochane gdzie poznalyscie swoich mężow?
-
100
usunięty użytkownik
2012-02-15 21:15:47
15 lutego 2012 21:15 | ID: 746295
Powiedz dzie mieszka , to go zlejemy Już nie becz idz na dyskoteke , poznaj kogoś zawróc mu w głowie i go rzuć To moe antidotum!!!!!!