W zestawieniu znajdziesz najpotrzebniejsze akcesoria dla mamy i dziecka niezbędne do porodu oraz pielęgnacji!
Od lat wiadomo, że pozycje wertykalne są dużo lepsze od horyzontalnych i ułatwiają poród. Ta wiedza przekona Cię, że poród wcale nie jest taki straszny, a ciało kobiety jest do niego stworzone. Trzeba to tylko zrozumieć.
"Leżałam na materacu w kącie jak pies i nikt nie raczył się mną nawet zainteresować" czytelniczka przedstawia nam historię porodu. Przeczytaj i oceń! Czekamy na Wasze opinie!
Adrian miał nie przeżyć albo być roślinką, a jest samodzielnym, inteligentnym chłopcem. Wiktorii miało nie być, bo z medycznego puntu widzenia nie powinnam zajść w ciążę, a daje nam radość każdego dnia... Oto historia pojawienia się na świecie naszych "dwóch cudów"!
Ciąża była dla mnie zaskoczeniem i to przez duże Z. Początki jak to zwykle bywa nie napawały mnie radością, że o późniejszych obawach czy i kiedy urodzę nie wspomnę.
Kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży byłam zdezorientowana czy to odpowiedni moment. Wkrótce jednak odkryłam że odpowiedni moment jest zawsze a my kobiety same komplikujemy sobie to co jest w rzeczywistości bardzo proste.
Przy końcu ciąży lekarz przy każdej wizycie powtarzał mi że mam się zgłosić do szpitala kiedy odejdą wody, pojawią się skurcze lub osłabną ruchy dziecka. Tego ostatniego bałam się najbardziej.
Natura ludzka jest tak skonstruowana, że w obliczu zestawienia doznań przykrych i nieprzyjemnych, z tym, co piękne i cudowne, wypieramy z pamięci złe doświadczenia, pamiętając tylko to, co miłe. Tak było i w tym przypadku. Ból był nie do zniesienia, ale zapomniałam o nim już z chwilą położenia dzieciątka...
Piętnaście lat temu obudziłam się o ósmej rano środek wakacji, środek lata była niedziela 28 lipca 1996 roku. Wstałam bo chciało mi się do toalety ale gdy stanęłam przy łóżku okazało się ,że wody mi odchodzą. I co teraz?
Niedziela, 21 czerwiec 2009. Byłam już 3 dni po terminie i żadnych oznak porodu:(. Ciągle narzekałam mężowi, że chce już rodzic, bo mi ciężko, bo gorąco, bo nogi bolą, bo spać nie mogę i tysiące innych ''bo''.
Jak tylko rozpoczął się 38 tydzień ciąży, wiedziałam że jest donoszona. Każdy dzień oczekiwania na rozwiązanie był torturą.
Trzy dni w potwornych bólach krzyżowych, pamiętam je do dziś..... Wziąć na ręce, przytulić i pocałować swoje maleństwo-bezcenne.
Natalka miała wyliczony termin porodu na 18 czerwca. Urodziła się 1 lipca 2011, 13 dni po terminie, ale jest śliczną, zdrową dziewczynką;-D Długo nie mogłam doczekać się mojego maleństwa:) Mała się zaparła i postanowiła zostać w brzusiu na stałe!;-) Dosłownie, aż lekarze byli zdumieni, co to za uparciuszek...
Jak obiecałam opisać swój poród tak właśnie czynię :D
Radość że dziecko żyje pomieszane z bólem poczuciem niesprawiedliwości i lekiem ........
Kochana mała niespodzianka o imieniu Julia Zacznę od tego, że ciąża była dla mnie wielką niespodzianką, nawet nie wiecie jaką…
Zacznę od początku : bardzo lubię dzieci a one lubią mnie. Gdy ukończyłam drugą klasę technikum coraz częściej myślałam o tym że chcę mieć takie maleństwo, którę będe kochać. w moim życiu pojawił się Krzysio pokochaliśmy się i zostaliśmy parą. Będąc razem pół roku zaszłam w ciążę bardzo...
Pewnie nie będę oryginalna jeśli napiszę, że narodziny dziecka to najpiękniejszy dzień w życiu ale myślę, że to tak naturalne uczucie, że trzeba się dzielić nim z całym światem!!!
Kolejny dowód na to jak życie potrafi zaskakiwać.Oczywiście plany były...No właśnie były!!!Poród rodzinny,przecięcie pępowiny przez męża...Tak miało być.Jednak stało się inaczej...
Gdyby było po mojemu, to urodziłabym do obiadu.
3 marca na świat przyszła Marta, córka Weroniki, naszej forumowej Werony. Jak wyglądał jej poród? Przeczytaj koniecznie na Familie.pl.
Krótka opowieść jak z wielkim wysiłkiem przyszły na świat dwie bliźniaczki jednojajowe Wiktoria i Martyna.
Dzień przed ślubem zrobiłam test ciążowy...
Poród i krótko co było po tym... Jak boli, jak się zapomina i jak niemili potrafią być lekarze.
Pamiętam jak dziś ów dzień, w którym ujrzałam na teście ciążowym dwie różowe kreseczki. Moja radość była tak wielka, że miałam ochotę skakać ze szczęścia po same niebiosa i osobiście podziękować Bogu za to Nowe Życie, które się zagnieździło w moim łonie. Bardzo szybko podzieliliśmy się z Mężem tą radosną...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.